W ostatnich miesiącach mocno skupiliśmy się na badaniach naszych charcików włoskich – najmłodszych psów i powtórzeniu badań u starszych dziewczyn, po których planujemy w tym roku kolejne szczenięta. Ważna jest stała kontrola zdrowia stada, nie tylko w minimalnym zakresie jak standardowe, okresowe badania np. krwi, czy moczu, ale także te bardziej specjalistyczne.
Dlaczego robimy badania charcików włoskich?
W ZKwP niestety nadal nie są wymagane żadne badania charcików włoskich, dlatego zawsze warto docenić hodowców, którzy robią je z własnej woli. Badania charcików włoskich dla nas są bardzo ważne – nigdy nie wiadomo bowiem, kiedy któreś szczenię z danego skojarzenia zostanie u nas w domu. Chcemy więc hodować zdrowe psy, takie, które bez ryzyka i obciążenia chorobami zostaną z nami do dalszej pracy nad rasą. Poza tym najzwyczajniej w świecie ciekawi nas, co „siedzi” w ich organizmach i o ile to możliwe staramy się być gotowi zapobiegać rozwojowi ewentualnych chorób. Wczesna diagnostyka i częste badania, to ogromna szansa na wyeliminowanie chorych psów z hodowli i przede wszystkim szybsza pomoc w ewentualnej potrzebie. Można powiedzieć, że z psami „latamy” do wetów zdecydowanie częściej, niż do ludzkich lekarzy, dbając o własne zdrowie.
Jakie badania dla charcika?
Zdecydowanie zawsze należy badać serce, oczy i rzepki. U nas na pierwszy ogień poszły Krokiet i Agatka, które miały przebadane oczy i serducha w naszym zdaniem najlepszejKlinice Okulistyczno-Kardiologicznej prowadzonej przez małżeństwo Państwa Garncarzy. Doktorzy są znani z tego, że znajdą zawsze najmniejszy problem, którego nikt inny do tej pory nie wykrył. Uwielbiamy ich za podejście do psów i wnikliwość badań. Obie suczki miały wykonane badanie osłuchowe, Echo i EKG serca, a następnie badanie oczu. W następnej kolejności, można powiedzieć, że hurtowo pojechaliśmy na badanie z Zulą, Rumbą, Umą i Kurką.
Najbardziej cieszy zdrowie Zuli – dzisiaj to już blisko dziesięcioletni pies, babcia, psia emerytka, ale jednak matka dwunastu charcików urodzonych u nas, więc kontrola jej się należy. U Rumby oczy i serce zdrowe. To nas bardzo cieszy, ponieważ ta suczka niedługo kończy 7 lat, a jej genotyp PRA niesie zwiększone ryzyko zachorowania, na szczęście nie ma ona żadnych oznak choroby. Rumba niedługo, po kilku latach będzie miała również powtórzone badanie rzepek, rzepki zbadaliśmy też ponownie Umy i młodemu Krokiecikowi. U Kurki powtórzyliśmy badanie serca, a u Umy oczy i serce. Wszystkie dziewczyny przeszły badania znakomicie, są zdrowe i nic im nie dolega, z czego bardzo się cieszymy.
Kilka dni temu postanowiłam również finalnie przebadać interesujące mnie psy pod kątem koloru, a konkretnie locusa I (Intense), bo genotyp umaszczenia większość naszych charcików włoskich już ma zrobiony. Locus I odpowiada za rozjaśnienie feomelaniny i wyniki będą dla mnie niezwykle przydatne w planowaniu skojarzeń, po których mogą się urodzić m.in. kremowe charciki włoskie – szczególnie te superjasne, bez brzydkiego rudego płaszcza. Badania zostały zlecone jak zwykle w University of California (Davis, U.S.), które posiada już wszystkie wysłane próbki naszych psów i z których w ciągu dosłownie kilku dni zostały przesłane dodatkowe, zamówione wyniki:
Suka kremowa – Kbkyayayddee – ii
Samiec kremowy – KBKBayatddee – ii
Suka izabelowa – kykyayatddEme – Ii
Suka blue fawn – KbkyayayddEme – Ii
Suka szara (jasna) – KBkyayayddEmE – ii
Suka szara (grafitowa) – KBKBayayddEme – Ii
Suka seal – KbkyayayDdEme – Ii
Suka czarna – KBKBayayDdEmEm – Ii
Następne badania oczywiście przed nami – Ciucia i Bomba – w kierunku chorób oczu, serca, rzepek. Te dziewczynki na koniec roku miały już wykonane badania DNA w kierunku PRA i wypadania soczewki. Teraz badania DNA w UC Davis planujemy również dla naszego najmłodszego, francuskiego nabytku – Bibiego.




