W świecie hodowli psów, niuanse dotyczące koloru umaszczenia mogą być zarówno fascynujące, jak i dość zaskakujące. W rasie charcik włoski umaszczenie kremowe bardzo często zachwyca swoją delikatnością i można chyba śmiało stwierdzić, że z roku na rok ma coraz większe grono miłośników. Jeszcze zaledwie kilkanaście, czy nawet kilka lat temu była to maść zupełnie niepopularna i w zasadzie wręcz dość trudno dostępna. Dzisiaj mamy coraz więcej hodowli, w których szczenięta o tym umaszczeniu są chętnie powoływane na świat i w sumie trochę również z tego względu traci ono trochę na swojej „ekskluzywności”.
Nie jest też tajemnicą, że nie jest to szczególnie pożądany kolor szaty na wystawach i jednocześnie umaszczenie niezbyt lubiane np. przez włoskich sędziów kynologicznych. I mimo, że ja osobiście oczywiście bardzo, bardzo lubię ten kolor szaty, to jednocześnie uważam, że odbiera on charcikom nieco elegancji i optycznie je powiększa.

cztery szczenięta i cztery różne odcienie kremu
Słowa „biały” w tytule użyłam oczywiście przekornie, bo białe charciki włoskie w rzeczywistości nie istnieją. W rasie występuje umaszczenie kremowe, które może mieć bardzo wiele odcieni – od bardzo jasnego kremu, przez śmietankowy, perłowy, beżowy, ecru, piaskowy, aż po „biszkopotowy”, czy wręcz rudy. To zróżnicowanie jest bezpośrednim wynikiem wzajemnego oddziaływania genów, od których zależy kolor psiej sierści.
Ten tekst powstał dlatego, że zetknęliśmy się kiedyś z sytuacją, kiedy nowa właścicielka była zawiedziona tym, że charcik na którego czekała nie jest śnieżnobiały, a w zasadzie tym, że na zdjęciach z telefonu – co ważne, przesyłanych na początku wiosny (ale o opalaniu dalej) – suczka wyglądała na jaśniejszą, tymczasem po jej odbiorze z hodowli, już w domu, okazała się ciemniejsza. Mam więc szczerą nadzieję, że raz na zawsze rozwiejemy wszelkie wątpliwości dotyczące tego, najjaśniejszego koloru szaty u charcików włoskich.

na zdjęciu kremowa charciczka z doskonałym, bardzo ciemnym pigmentem, której skóra opala się na bardzo ciemny kolor – wygląda wręcz, jakby była „brudna”
Czy biały charcik włoski istnieje?
Istotne jest rozróżnienie między bielą a kremowym kolorem sierści. Białe umaszczenie u charcika włoskiego wynikałoby z całkowitego braku pigmentu, co jest cechą charakterystyczną dla charcików ekstremalnie łaciatych, wtedy jednak na ciele psa pojawiają się w jakimś miejscu łaty (w Europie to umaszczenie jest jednak niedopuszczalne). Umaszczenie białe mogłoby też wynikać z albinizmu lub jakiejś ekstremalnej formy depigmentacji, która jednak najpewniej w historii tej rasy, nigdy nie wystąpiła. W przypadku charcików włoskich, nawet najjaśniejsze odcienie kremu, zawsze zawierają pewną ilość pigmentu, co wpływa na to, ze nigdy białe nie będą.
ekstremalnie łaciaty charcik włoski w Stanach Zjednoczonych. Depigmentacja obejmuje w zasadzie całe ciało, oprócz łaty na oku, źródło: Zandria Muench Beraldo / DanitaDelimont.com
Białe umaszczenie w tej rasie nie występuje i nie ma białych charcików włoskich.
Przez wszystkie lata hodowli, podczas których przyszło u nas na świat ponad 150 szczeniąt, charcików o umaszczeniu kremowym urodziło się trzydzieści pięć. Zaledwie siódemka z nich przyszła na świat z bardzo, bardzo jasnym włosem, który przypominał biel i w zasadzie nie wybarwił się oraz znacznie się nie zmienił wraz z wiekiem. Kolor takich charcików jest wręcz siny, ale dość często w parze z tak jasnym odcieniem idzie gorszy pigment. Objawia się to m.in. jaśniejszym kolorem nosa, brzegów warg i powiek. Dla mnie najbardziej wartościowe są więc psy gdzieś „pośrodku” – jasne, ale o znakomitym, bardzo ciemnym pigmencie. Nie jest to więc z punktu widzenia hodowcy wcale najłatwiejsze zadanie, by utrzymać możliwie jasny kolor sierści, przy możliwie ciemnym pigmencie. A właśnie taki rezultat ja uznaję za wymarzony.
Genetyka umaszczenia
Kremowe umaszczenie charcika włoskiego jest efektem specyficznej kombinacji genów. W genotypie psa kremowego, kluczowa jest homozygota w locus E, czyli obecność dwóch recesywnych alleli ee. Ale na ostateczny odcień szaty i pigmentu wpływają też inne allele, np. te z locus D (Dilution), czy locus I (Intense). Każde z loci w genotypie umaszczenia psa działa samodzielnie, ale również w połączeniu z innym, kontrolując produkcję i dystrybucję eumelaniny i feomelaniny. Układ loci i wzajemne ich oddziaływanie na siebie, określają kolor naszego charcika i jego pigmentację.
Co ciekawe – umaszczenie dwóch psów o identycznym genotypie, może dawać różny fenotypowo obraz, a to dlatego, że jeszcze nie wszystko w psiej genetyce jest znane i zbadane. Przykładem może być locus A, którego rozpoznanie zostało zmienione dopiero zaledwie rok temu. To nowa analiza ASIP, oparta na wynikach międzynarodowej grupy badawczej, w której identyfikuje się i różnicuje różne genotypy właśnie w A-locus. Podobnych odkryć pewnie przed nami jeszcze wiele.
Kremowe umaszczenie charcików włoskich to więc wynik złożonej interakcji genów, które kształtują zarówno kolor, jak i jego intensywność. To, jak różnorodne i zmienne może być to umaszczenie, przypomina nam o fascynującej roli genetyki w kształtowaniu wyglądu charcików włoskich.


cztery różne psy i różne odcienie kremowego umaszczenia u charcika włoskiego (zdjęcie łopatki i zjęcie grzbietu od góry). Porównując chociażby do białego tła na stronie, widać, że kolor sierści biały nie jest, a wybarwianie się włosa potrafi być naprawdę bardzo różne
Charcik izabelowaty, czy kremowy?
Dodatkowe zamieszanie wprowadza fakt, że w rasie charcik włoski – według europejskiego wzorca FCI, istnieją tylko trzy kolory charcikowego umaszczenia – czarne, szare i izabelowate oraz wszystkie ich odcienie, które jednak (niestety) nie są nazwane. W wydanym przez włoskie ENCI komentarzu do wzorca rasy, kolor kremowy został przyporządkowany do jednego z odcieni umaszczenia izabelowatego. I owszem – czasami ciemny krem może przypominać isabel, choć genetycznie jest czymś zupełnie innym. Istnieje teoria, że kremowego charcika najłatwiej rozpoznać po białych wibrysach (czyli potocznie – wąsach).
Ponadto, od całkiem niedawna również Związek Kynologiczny w Polsce ograniczył możliwość korzystania z całej puli nazw umaszczeń przy rejestracji szczeniąt. Jeszcze w zeszłym roku kremowy charcik włoski mógł mieć w metryce wpisane „kremowy”, dzisiaj będzie miał wpisane „izabelowaty”, mimo, że izabelowatym wcale nie jest.

to wbrew wszelkim pozorom również jest kremowy charcik włoski
Wybór kremowego szczenięcia
Podczas wyboru szczenięcia o kremowym umaszczeniu, nie należy opierać się wyłącznie na jego aktualnym odcieniu sierści. Szczenięta tej rasy dojrzewają kolorystycznie bardzo powoli, co oznacza, że ich ostateczny kolor włosa, może znacznie różnić się od tego obserwowanego w pierwszych tygodniach życia.
Biały po narodzinach charcik może z czasem stać się beżowym, co jest naturalnym procesem dojrzewania pigmentu. Dlatego bardzo często „bialusieńki” po porodzie szczeniak dopiero z czasem nabiera koloru i z bardzo, bardzo jasnego psa może stać się o pięć tonów ciemniejszy.

Kotlet to chyba pies, który przeszedł u nas największą „metamorfozę”, jeśli chodzi o kolor szaty. Oczywiście już zaraz po urodzeniu widoczny był u niego „płaszcz”, jednak to jak finalnie się wybarwił jest bardzo ciekawym przypadkiem analizy tego umaszczenia charcików
Pomocy, mój krem ciemnieje
Umaszczenie kremowe może wykazywać znaczną zmienność, nie tylko w zależności od genów, ale także od czynników zewnętrznych takich jak dieta, a nawet hormony. Jakież to może być zdziwienie, kiedy jasne szczenię w wieku kilku miesięcy, zacznie nagle zmieniać kolor na ciemniejszy.
W dużej mierze, to narażenie na promieniowanie UV, wpływa na kolor psiej sierści. Dłuższe przebywanie na słońcu powoduje opalanie i podobnie jak u ludzi, jest to naturalny proces, który może dodatkowo wpłynąć na percepcję koloru. Lato sprzyja „opalaniu” się psów o mocnej pigmentacji, bo ich skóra ciemnieje, co powoduje ogólne wrażenie ciemnienia psa.

ten sam charcik sfotografowany w cieniu i w ostrym słońcu
Kupowanie psa ze zdjęcia
Warto zwrócić uwagę na to, że zdjęcia często nie oddają właściwego koloru sierści. I jest tak w zasadzie ze wszystkim, co oglądamy w internecie. Nie bez przyczyny graficy pracują na specjalnie skalibrowanych monitorach, co pozwala na uzyskanie jak najbardziej dokładnych i wiernych kolorów oraz odcieni na ekranie. Co więcej, to samo zdjęcie może różnie wyświetlać się, nawet w zależności od urządzenia. A na samym końcu jest jeszcze ludzkie oko, które też może w pewnym zakresie różnie interpretować obserwowane barwy.
Zupełnie odrębną kwestią jest oświetlenie fotografowanego obiektu – w tym przypadku psa. Kremowy charcik włoski sfotografowany w ostrym słońcu będzie wyglądał niczym biały jak śnieg, a przy braku światła ten kolor będzie już zupełnie inny np. beżowy. Na zdjęciach poniżej doskonale widać, jak bardzo odcień umaszczenia różni się w zależności od oświetlenia.

Krokieta sfotografowana na dwóch różnych wystawach
Jeśli aż tak bardzo zależy Ci na kolorze swojego przyszłego charcika, zawsze możesz poprosić hodowcę o filmik zrobiony w naturalnym świetle, co wiele razy robiliśmy na prośbę nowych opiekunów, zwykle pokazujemy również szczenięta podczas naszej rozmowy na kamerkach. Abstrahując już od tego, że przy wyborze szczenięcia kolor umaszczenia nie powinien być jedynym, a na pewno nie głównym kryterium, to skupianie się na jego odcieniu jest już błędem absolutnym. Wybierając malucha na kolejne kilkanaście lat swojego życia, warto pamiętać, że to nie tylko kolor, ale przede wszystkim zdrowie i temperament powinny być decydujące. Sierść może zmienić (i na pewno zmieni) swój odcień, ale pies nadal będzie tym samym psem!

po lewej zdjęcie po obróbce w PS, po prawej goły RAW z aparatu
Źródła: |
https://laboklinpolska.pl/ |
Watson Adrian, „Nutritional components can influence hair coat colouration in white dogs.” Journal of Applied Animal Nutrition 5, 2017 |