Wszystkie maluszki z miotu „V” otworzyły już oczy – na sesję zdjęciową z niecierpliwością czekaliśmy do tego momentu. Małe charciki włoskie rosną jak na drożdżach i zaczynają coraz odważniej się poruszać. Pierwsze warczenie i zabawy w kojcu bardzo nas rozczulają. Prym wiedzie w tym Vincent. Najbardziej odważna wydaje się Vicky, zaraz za nią jest Vickers – dzielnie eksplorują najbliższe otoczenie. Największym śpiochem jest Victor, najmniejszym, ale zarazem największym słodziakiem jest Vittorio, a Vaaco o cudownym, jasnym kolorze uwielbia branie na ręce i wszelkie przytulanki.
Charciki skończyły 3 tygodnie
Opublikowano 26 marca 2017
Brak komentarzy