Chłopaki A-2 na socjalizacji

W ostatnią sobotę zabraliśmy braci z miotu A-2 na socjalizację do najbliższego nam miasteczka – nad jeziorko Kozienickie. To ostatni dwaj, trzymiesięczni chłopcy z tego miotu, którzy jeszcze z nami mieszkają. Staramy się więc poświęcić im więcej czasu i uwagi, aby przygotować ich na życie w nowych domach – m.in. ucząc chodzenia na smyczy i pokazując trochę więcej świata.

Tego dnia szczenięta przeżyły sporo atrakcji, bo w weekend to miejsce zawsze tętni życiem – jest sporo ludzi, dzieciaków, osób jeżdżących na hulajnogach i rowerach. W tę sobotę akurat dodatkowo trwały próby przed koncertem z okazji Nocy Świętojańskiej, a chłopcy w związku z tym byli wystawieni na dodatkowe, hałaśliwe bodźce. Mimo to, ośrodek nad jeziorkiem jest miejscem, gdzie równocześnie można z dala od zgiełku, w spokoju odpocząć i popatrzeć na pływające na jeziorku kaczki – co zresztą bardzo zaciekawiło obu braci.

Szczenięta miały okazję posiedzieć w lekkim deszczu, pochodzić po bujającym się molo, odwiedzić kawiarenkę, a w pewnym momencie wpadły w sidła dzieciaków, które wytuliły i wygłaskały je za wszystkie czasy. Tego dnia nic nie zrobiło na nich większego wrażenia i obaj byli naprawdę bardzo, bardzo dzielni. Nawet jasny maluszek, który zwykle potrzebuje ciut więcej czasu na oswojenie nowych rzeczy, czuł się komfortowo i w zasadzie nie bał niczego, a nawet sam pchał się na kolana dzieciaków. Czarny chłopiec od początku był bardzo ciekawski i odważny, więc w takich sytuacjach czuje się dużo pewniej. Na pewno będziemy tu wracać z naszymi maluchami, bo to miejsce idealne na socjalizację psów.