Choroby charcików włoskich – czyli co dręczy rasę?
Każdy kto przymierza się do kupna szczenięcia charcika włoskiego, powinien wiedzieć o chorobach mogących się ujawnić w tej rasie. Charciki to psy, które zasadniczo cieszą się bardzo dobrym zdrowiem i dożywają zwykle sędziwego wieku. Istnieją jednak choroby, które w zależności od kontynentu, są mniej lub bardziej nasilone.
Amerykańskie linie mają np. bardzo poważny problem z zębami, co odnotował Klub Charcika Włoskiego przy AKC. Ten problem nie jest jednak jeszcze tak poważny wśród europejskich linii – zwykle badania genetyczne pod kątem chorób szkliwa w Europie są zadowalające.
Z pewnością każdy hodowca, który kieruje się dobrem rasy, bada psy używane w hodowli. Część chorób ujawnia się jednak dopiero w późnym wieku, przez co stuprocentowe wyeliminowanie obarczonych nimi genetycznie osobników jest niemożliwe. Wachlarz dostępnych testów dla charcików włoskich jest dość skromny i niedoskonały, ale ciągle się rozwija. Przykładowo – jak twierdzi UC Davis – badania dotyczące jaskry nie są możliwe do przeprowadzenia na pewnej grupie psów – naukowcy wciąż to badają. Ilość wymienionych niżej chorób może przerażać, ale % ich występowanie nie jest aż tak częste, jak mogłoby się wydawać.
Choroby charcików włoskich – na co mogą chorować charciki?
- Dziedziczne, genetyczne zaburzenia szkliwa i niedorozwój szkliwa – ARAI/FEH – Autosomal Recessive Amelogenesis Imperfecta i Familial Enamel Hypoplasia. Charakteryzują się przebarwieniem szkliwa – jego żółknięciem. Powierzchnia szkliwa jest chropowata. Zęby robią się małe, szpiczaste, z wiekiem przerwy między nimi powiększają się. Uniwersytet w Davis szacuje, że 14% charcików włoskich jest dotkniętych FEH, a 30% to nosiciele zmutowanego genu, odpowiadającego za tę chorobę.
- Choroby dziąseł – Gum diseases – na które składają się m.in. zapalenia dziąseł i choroby przyzębia (paradontoza). Zęby charcików włoskich dosyć szybko pokrywają się płytką nazębną i kamieniem. Jest to spowodowane m.in. budową ich szczęki. Im większa warstwa płytki i kamienia, tym szybciej i agresywniej namnażają się bakterie. Produkowane przez nie toksyny podrażniają dziąsła i stymulują przewlekły stan zapalny niszcząc i dziąsła, i zęby. Kieszenie zębowe powiększają się, dziąsła krwawią – może nawet dojść do ich recesji, poluzowania zębów, a w efekcie ich wypadnięcia. Nie jest to wcale rzadka przypadłość wśród charcików włoskich. Zdarza się, że niektóre psy tracą zęby już w wieku nawet pięciu lat! Czynniki, które mogą przyczynić się do chorób dziąseł i wypadania zębów w stosunkowo młodym wieku, to m.in. predyspozycje genetyczne, niewłaściwe odżywianie i niewystarczająca higiena jamy ustnej. Dlatego tak ważne jest systematyczne szczotkowanie zębów charcika, stosowanie gryzaków i ściąganie kamienia u weterynarza.
- Jaskra – PCAG – Primary Closed Angle Glaucoma. Choroba dziedziczna, prowadząca do nieodwracalnego uszkodzenia nerwu wzrokowego i utraty komórek zwojowych siatkówki. Wynika z szybkiego wzrostu ciśnienia wewnątrz gałki ocznej. Pojawienie się tej choroby jest nagłe i bolesne. Nieleczone prowadzi do ślepoty. Średni wiek diagnozowanych psów to niecałe 4 lata (od pół roku do 6 lat). Badania przeprowadzone przez dr. Niels Pedersen i Hongwei Liu na UC Davis zidentyfikowały dwie mutacje, które są obecne u 75% charcików włoskich.
- Postępujący zanik siatkówki – PRA – Progressive Retinal Atrophy. Choroba genetyczna charakteryzująca się postępującą degeneracją fotoreceptorów w siatkówce. To nieuleczalna choroba, która prowadzi do ślepoty. Częstotliwość występowania PRA u charcików włoskich to od 2 do 4%. Choroba jest zwykle rozpoznawana w okresie od 1. do 14. roku życia. Postać PRA – PRA-IG1, została podzielona na 3 subtypy (PRA-IG1a, 1b oraz 1c) ze względu na genotypy ryzyka. PRA-IG1a stanowi 42% przypadków PRA w rasie, PRA-IG1b 29% i PRA-IG1c 20%. Sposób dziedziczenia PRA u charcików włoskich nie został jeszcze opracowany, prawdopodobnie jednak jest dziedziczony tak jak w innych rasach – recesywnie.
- Zwyrodnienie ciała szklistego – Vitreous Degeneration. Ciało szkliste to przezroczysta „galaretka” m.in. nadająca kształt oku i pełniąca funkcję wspomagającą dla siatkówki. Najczęstszą przyczyną powstawania degeneracji i zmętnienia ciała szklistego jest po prostu jego starzenie się. Wraz z wiekiem jego żelowa konsystencja ulega upłynnieniu i oddziela się od gałki ocznej. Zwyrodnienie ciała szklistego to choroba oczu, która prowadzi do zmian w strukturze jego włókien kolagenowych. Może przez to dojść do pogorszenia widzenia, a nawet jego utraty. Nie istnieje na razie wnikliwa analiza tej choroby wśród charcików włoskich. Większość informacji pochodzi z CERF’u (Canine Eye Registry Foundation) i od weterynarzy. Badania wykazały, że w USA w okresie od 1991 do 1999 roku problemem było dotkniętych 18% charcików włoskich.
- Zwichnięcie rzepki – PL – Patella Luxation. To choroba dziedziczna powodująca wypadanie rzepki kolanowej podczas zginania kończyny. Wypadanie rzepki może dotyczyć jednej lub obu kończyn i jedynym sposobem na wyleczenie jest zabieg chirurgiczny. Predyspozycje genetyczne powodujące wypadanie rzepki nie są znane, ale psy obciążone tą chorobą nie powinny być używane w hodowli. Trzeba jednak też mieć świadomość, że skojarzenie dwóch zdrowych zwierząt nie gwarantuje zdrowego potomstwa. Trudno rozpoznać chorobę w wieku szczenięcym. Badania wskazują, że najczęściej do pierwszego wypadnięcia rzepki dochodzi ok. 6 miesiąca życia. W niektórych przypadkach zwichniecie rzepki jest związane z urazem lub kontuzją, w tym głównie z zerwaniem więzadeł. Istnieją 4 stopnie zwichnięcia rzepki wg Singleton’a. W zależności od zaawansowania procesu choroby, zwichnięcie może pojawić się incydentalnie (kilka razy w roku) lub bardzo często (nawet kilka razy dziennie). Według ortopedów stopień 1. dość często występuje u chartów i może być związany z ich anatomią, brak jest jednak głębszych badań w tym temacie.
- Padaczka – Epilepsy. Zdarza się w rasie. To choroba dziedziczna, neurologiczna cechująca się nawracającymi atakami drgawek. Może pojawić się w każdym wieku i pod różną postacią. Padaczka u charcika włoskiego może być albo wrodzona, albo nabyta (np. pourazowa), wywołana nowotworem, zakażeniem bakteryjnym lub wirusowym, stanem zapalnym mózgu lub silnym zatruciem. Istnieje również padaczka idiopatyczna, której przyczyny nie są znane. Obecnie przez University of Missouri, University of Minnesota, Ohio State University i Animal Health Trust w Wielkiej Brytanii prowadzone są prace i badania nad znalezieniem markera odpowiedzialnego za dziedziczenie padaczki u psów.
- Choroba von Willebranda – Von Willebrand’s Disease. Dziedziczna choroba związana ze skłonnością do samoistnych krwawień i problemem z krzepliwością. Objawy to między innymi krwiomocz, krwawienia z dziąseł, uszu, nosa, przedłużone krwawienie z płytki podczas obcinania pazurów, przedłużone krwawienie po porodzie, krwawienia przy małych zabiegach chirurgicznych. W USA przebadano pewną pulę charcików włoskich i jak się okazało, niektóre z nich miały bardzo niskie poziomy czynnika von Willebranda (vWD). Psy ze wskaźnikiem poniżej 25% są uważane za dotknięte chorobą i nie powinny być rozmnażane. Wyeliminowanie tej choroby jest ważnym celem wśród amerykańskich hodowców charcików włoskich. W Polsce brak jest wiedzy o przypadkach choroby wśród charcików.
- Zapalenie naczyń włosowatych – Vasculitis. To schorzenie tła autoagresywnego, w którym układ immunologiczny psa rozpoznaje komórki śródbłonka naczyń włosowatych jako ciało obce. Objawy to krwawiące końcówki uszu, które często wyglądają jak wygryzione, pies może tez trzepać uszami i notorycznie je drapać. Z drugiej strony może być to również problem sezonowy – zimowy. Polega na zamykaniu się końcówek naczyń włosowatych pod wpływem niskich temperatur. Nie ma tła autoagresywnego, pod warunkiem, że występuje tylko okresie zimowym. Często jest to schorzenie dotykające charty w ogóle – ze względu na budowę ich ucha – cienką skórę i jego słabe ukrwienie. Nie ma żadnych dowodów naukowych, że vasculitis jest przenoszone genetycznie. Vasculitis to choroba, która w zasadzie występuje u każdej rasy krótkowłosej, zwisłouchej.
- Nużyca młodzieńcza – Demodectic Mange. Nużeniec psi (Demodex canis) żyje w mieszkach włosowych. To pasożyt, który najczęściej namnaża się i atakuje młode charciki włoskie w momencie spadku odporności, spowodowanym np. szczepieniem. Objawy nużycy to m.in. nieregularne wypadanie włosa, łysienie plackowate, zaczerwienienie skóry i krosty. Najczęściej wokół oczu, w okolicy pyska, łopatek, na grzbiecie i łapach. Pies drapie się i wygryza. Leczenie nie jest bardzo trudne, ale niestety może nawracać przy spadkach odporności. Nie jest to choroba genetyczna i nie ma żadnych dowodów na to, że jest dziedziczona, ale wiele wskazuje na to, że skłonność do zachorowania może być przekazywana z pokolenia na pokolenie – potwierdzają to hodowcy, którzy zaobserwowali występowanie nużycy w konkretnych liniach. Jedna z teorii stawia za przyczynę defekt limfocytów T (choć niektórzy się z tym nie zgadzają) . Nużyca może być rozpatrywana dwojako – jako choroba psów młodych i dorosłych oraz jako choroba miejscowa i uogólniona. Jeśli wystąpi przed 15 miesiącem życia, najpewniej jest to postać młodzieńcza (najczęściej rozpoczyna się około 3 miesiąca życia). 90% psów zostaje wyleczonych w ciągu maksymalnie dwóch miesięcy.
- Łysienie „związane z rozjaśnionym pigmentem” – CDA – Color Dilution Alopecia. Wcześniej znane m.in. jako Blue Balding Syndrome. Wrodzona choroba skóry najczęściej występująca u błękitnych (szarych) i płowych (izabelowatych) charcików włoskich (ale nie ogranicza się tylko do tych kolorów). Łysienie rozpoczyna się nawet już od szóstego miesiąca, do trzeciego roku życia. Charakterystyczne jest wypadanie włosów wzdłuż linii grzbietu. Utrata włosów może być częściowa lub całkowita, a pozostałe włosy są zwykle rzadkie, szorstkie i łamliwe. Skóra na obszarach zajętych chorobą łuszczy się. Mogą też wystąpić zakażenia bakteryjne. Nie istnieje lekarstwo na CDA, a występowanie tej choroby nie jest wyjaśnione przez naukowców. Badania w USA wykazały, problem z CDA może mieć około 7% charcików włoskich, co w przypadku dobermanów dotyczy nawet 80% „rozjaśnionych” psów. Sezonowe łysienie charcików (szczególnie w miesiącach zimowych) w obrębie m.in. skroni, szyi, klatki piersiowej nie musi oznaczać żadnych poważnych problemów ze zdrowiem.
- „Łamliwość kości” – wiele źródeł podaje, że łamliwość kości u charcików może być dziedziczona. Charcik włoski niewątpliwie jest narażony na złamania ze względu na swoją budowę – cienkie i długie kości kończyn. Jednak występowanie złamań może być widocznie częstsze w pewnych liniach. Jeden z hodowców pisze na swojej stronie internetowej, iż wierzy, że skłonność do łamania nóg można podzielić na cztery podstawowe obszary: genetyki, żywienia, stanu psa i zdrowego rozsądku. Wiek nie jest bez znaczenia przy złamaniach u młodych charcików włoskich – ich kości są jeszcze miękkie, a energia, która ich rozpiera nie pomaga unikać niebezpiecznych zachowań. Według hodowców kluczem do sukcesu jest również odżywianie. Kolejnym aspektem jest aktywność fizyczna. Na wiele lat charciki włoskie trafiły do „torebek” i na kanapy. Wiele osób ze względu na wizualną „kruchość” charcików próbuje je chronić i nie dopuszczać do szaleństw – to jedna z najgorszych rzeczy jakie można zrobić charcikowi włoskiemu. NIE WOLNO ograniczać aktywności charcika. Charcik włoski musi biegać – dzięki temu buduje mięśnie, ścięgna, wzmacnia stawy i kości. Niestety w większości historia połamań charcików włoskich jest zwykle trzymana w tajemnicy, przez co inni hodowcy nie maja wiedzy, po których parach i osobnikach takie sytuacje zdarzają się częściej.
- Syndrom potrząsania głową – Head Bobbing Syndrome. Ma charakter idiopatyczny, ale obserwacje poszczególnych przypadków wskazują, że Head Bobbing Syndrome może być powiązany z pewnymi zdarzeniami – z urazami lub stresującymi wydarzeniami (odnotowano to u 21% pacjentów), a także zabiegami operacyjnymi, alergiami, wstrząsem anafilaktycznym. Jeśli HBS ujawni się we wczesnym wieku, zwykle jest „niedyspozycją” młodzieńczą i u większości charcików mija do ok. 12 miesiąca życia. Objawia się zwykle mimowolnym potrząsaniem głową. Wygląda to jak tik nerwowy i często mylony jest z padaczką, ale nie ma nic wspólnego z tą chorobą. Charcik włoski może mieć drgawki i potrząsać głową nawet kilkanaście razy dziennie. Badania neurologiczne zwykle nie wykazują innych nieprawidłowości. Nie ma oficjalnych badań potwierdzających ilość takich przypadków wśród charcików włoskich, ale z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że ta „choroba” występuje w rasie.
- Niedorozwój sromu – Hypoplastic vulva – powszechnie znany jako „wbudowany” lub „młodzieńczy” srom. Jest to dość częsta przypadłość wśród psiej populacji – również u charcików włoskich. Schorzenie polega na tym, że ujście pochwy jest częściowo schowane – pochłonięte przez fałdy skóry, które ją otaczają. O ile nie jest to poważna przypadłość, to największym problemem są miejscowe infekcje pochwy i układu moczowego, związane ze „schowaniem” sromu wśród fałdów skóry, gdzie jest ciepło i występuje wilgoć, a więc panuje idealne środowisko do rozwoju bakterii. Wszystko wraca zwykle do „normalności” po pierwszej cieczce.
- Wnętrostwo – Cryptorchidism – niezstąpienie jednego lub obu jąder u samców. Wnętrostwo u charcików włoskich jest dziedziczone, ale istnieje także pewna pula czynników niegenetycznych mogących wpłynąć na niezstąpienie jądra (m.in zaburzenia rozwoju w okresie płodowym). Patologiczne jest, gdy jądra nie zstąpią do worka mosznowego do około 8 tygodnia życia. Czasem dzieje się to później, ale im później, tym mniejsza na to szansa.
Podsumowując powyższy artykuł, trzeba jasno stwierdzić, że na ten moment Stany Zjednoczone dostarczają nam najwięcej wiedzy jeśli chodzi o badania i choroby charcików włoskich. W rasie mogą się jeszcze zdarzyć oczywiście inne, nieopisane wyżej choroby, jak: alergie, choroby serca, nowotwory, głuchota, choroby autoimmunologiczne, czy niedoczynność tarczycy – są one jednak w mniejszości. Wkrótce postaram się uzupełnić informacje również o tych chorobach. Trzeba również zauważyć, że amerykańskie linie znacznie różnią się od europejskich i nie wszystkie choroby, z taką sama częstotliwością muszą występować w Europie.
Napisałam ten tekst po zapoznaniu się i przetłumaczeniu wielu różnych źródeł, czasem w wielu opracowaniach można znaleźć różniące się od siebie informacje. Nie jestem ani lekarzem, ani genetykiem, dlatego tekst może być niedoskonały i nie posiadać wartości naukowej.
Źródła:
University of California, Davis
University of Pennsylvania School of Veterinary Medicine
Italian Greyhound Club Of Amercia
Canine Eye Registry Foundation
Canine Epilepsy Research Project
National Institute of Dental and Craniofacial Research
American Academy of Periodontology
National Greyhound Adoption Program
Slater M. R., Report of a survey on health problems in Italian Greyhounds.
Ross D., Clark, DVM., Medical, Genetic & Behavioral Risk Factors of Italian Greyhounds
Department of Clinical Sciences, Ross University School of Veterinary Medicine
Embrace Pet Insurance
Orthopedic Foundation for Animals
Canine Genetic Reserve
VCA Animal Hospitals
italiangreyhoundsocietyuk.com
abouttimeigs.com
woodhavenlabs.com
____
Treść podlega ochronie prawnej na podstawie przepisów ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (tekst jednolity z 2006 r., Dz.U. nr 90, poz. 631 z późn. zm.). Bez zgody autora zabronione jest m.in. powielanie treści, ich kopiowanie i przetwarzanie, opracowywanie, zarówno w całości, jak i w części.
Brak komentarzy