DUO CACIB Gdynia i triumf naszych charcików

Czas świętować sukcesy naszych charcików włoskich, bo wystawowy rok 2024 zaczynamy z niezłym przytupem! To był absolutnie niesamowity weekend na dwóch Międzynarodowych Wystawach w Gdyni, gdzie wystawiały się w sumie cztery Chartbeat’y i trzy charciki po Chartbeat’owych rodzicach.

Największą dumą napawa nas wygrana naszej Bomby, która pierwszego dnia, u włoskiego sędziego Arnaldo Cotugno, wiceszefa włoskiego Klubu Charta, miłośnika chartów i wieloletniego hodowcy whippetów pod przydomkiem Sobresalto, wygrała rasę! A wisienką na torcie był wybór naszej suczki na IV Najpiękniejszego Charta Wystawy! Po ocenie miałam okazję wymienić z sędzią kilka słów o rasie, jego wyborach, umaszczeniach oraz cechach, na które zwracają uwagę włoscy sędziowie. Ta rozmowa nadała nowy kierunek mojemu myśleniu i na pewno wpłynie na dalszy rozwój naszej hodowli. Bomba na tych dwóch wystawach międzynarodowych zakończyła tytuł Grand Championa Polski i jest pierwszym naszym charcikiem z tym tytułem.

Oprócz Bomby, w oba dni doskonale pokazała się nasza Krokietka, która pierwszego dnia wygrała klasę otwartą spośród pięciu innych suczek i finalnie dostała resCACIB, a drugiego dnia Mark Cocozza – sędzia z Wielkiej Brytanii, hodujący m.in afgany, przyznał jej CACIB, Najlepszą Dorosłą Sukę, a na deser wybrał Krokietkę Zwycięzcą Płci Przeciwnej (BOS).

Bardzo cieszymy się również z występu Harnasia (Chartbeat Cirrostratus), który pozostaje w rękach Ani i Tomka i pierwszy raz był wystawiany w klasie młodzieży. W sobotę poszło mu trochę gorzej, natomiast poprawione błędy zaowocowały kolejnego dnia wystawy i w niedzielę Harnaśko zdobył Zwycięstwo Młodzieży, tym samym otwierając tytuł Młodzieżowego Championa Polski z grubej rury, czyli na wystawie rangi międzynarodowej!

Na koniec jeszcze kilka słów o Ciastku, który w oba dni został Najlepszym Szczenięciem w Rasie, rozpoczynając nowy w Polsce – Championat Szczeniąt. To jednak zdecydowanie nie był jego weekend – oj ile ja się namęczyłam z jego niesfornym nastrojem w ringu. Ale bywa i tak – najpiękniejsze gwiazdeczki stroją czasem foszki i teraz czeka nas trochę roboty, żeby je na spokojnie przepracować. Niezmiennie, Ciastek pozostaje jednak moim ukochanym, najśliczniejszym synkiem, który wspaniale się rozwija. Kocham w nim absolutnie każdy detal i jest to mój mały ideał pod względem charcikowej anatomii i usposobienia.

To były naprawdę udane dwa dni, a nasze charciki włoskie dały z siebie wszystko, co mogły. My nie jesteśmy jakimiś największymi fanami wystaw psów, ale z drugiej strony to nieczęsta możliwość spotkania innych miłośników chartów, a przede wszystkim świetna okazja do wymiany doświadczeń. Wystawa to na pewno miejsce, gdzie każdy może podziwiać różnorodność ras i uczyć się od innych. Dlatego nieprzerwanie osoby zainteresowane rasą, będziemy namawiać do odwiedzenia wystaw, popodglądania psów i porozmawiania z hodowcami i właścicielami na temat charcikowych zalet i wad. A my już za tydzień w okrojonym składzie pojawimy się w Grodzisku Mazowieckim. A potem oczywiście planujemy już kolejne wydarzenia. Do zobaczenia!