To nie jest reklama! Często pytacie nas, jaką karmę podajemy swoim charcikom – no więc jakiś czas temu na instagramie chwaliliśmy się, że przestawiliśmy stado na brytyjską karmę Eden, która ma świetny skład, miękkie krokieciki i psy bardzo chętnie ją wcinają. Niestety na tej karmie nasze charciki okropnie dużo piły i dość mocno nam schudły (dlatego jeśli już, to polecam ją szczególnie psom, które mają problem z nadwagą). Kilku właścicieli naszych szczeniąt, których namówiłam na Eden niestety też ma podobne spostrzeżenia.
Mimo, że przed Edenem karmą Alpha Spirit karmiliśmy swoje psy przez bardzo długo, to dopiero teraz wstąpiliśmy do klubu hodowców i przez ostatnie tygodnie testowaliśmy nowy dla produkt – Primal Spirit. To półmiękka, tłoczona na zimno karma, która swoją premierę miała dokładnie dwa lata temu. Primal Spirit jest całkiem wysoko w różnych rankingach i pachnie naprawdę nieźle. Dla swoich psów wybraliśmy smak Wanderlust i Wilderness, jako, że nie przepadają za 100% rybnymi karmami.
Z plusów – naturalne składniki, karma posiada wysoką zawartość mięsa, nie ma w niej mączek mięsnych, ma przejrzysty skład i odznacza się wysoką smakowitością i strawnością. Z minusów – ma mało urozmaicony skład i mam wrażenie, że krokieciki są dosyć twarde, choć na szczęście całkiem niewielkie. Nasze psy znowu przytyły, dlatego trzeba bardzo uważać z ilością michy, którą podajemy. Mają energię i dobrze wyglądają, dlatego pokorzystamy z niej jakiś czas.
Na pewno na tym nasze poszukiwania „idealnego” jedzenia dla naszego stadka się nie kończą. Na razie nie chcemy ich znowu przestawiać na coś innego, ale w planach mamy jeszcze przetestowanie Fitmin Purity Rice Semimoist Rabbit&Lamb, która też jest karmą półmiękką i cieszy się świetnymi recenzjami.


