Nasze dwa mioty „N” i „O” na dobre zaczęły już chodzić, biegać, warczeć i dokazywać. Szczenięta pięknie się rozwijają, zostały już odrobaczone i poza mlekiem mamy, a w zasadzie mamuś, zaczęły już jeść też pierwsze posiłki. Starszy, kremowy samiec ma 5,5 tygodnia, a młodsza czwórka 4,5. Już niedługo przed nimi trochę stresujących momentów, czyli wyjazd do weterynarzy na pierwsze szczepienie i chipowanie.
Powoli zarysowują się też ich charaktery – widać już kto odważniej broni swojego zdania, a kto braterskie konflikty obserwuje z bezpiecznego dystansu. Maluchy chętnie eksplorują otoczenie i mierzą się z nowymi wyzwaniami. Za nami już pierwsze wspólne oglądanie telewizji i oczywiście pierwsze próby wskakiwania na kanapę. Maluchy są bardzo pogodne, ciekawe świata, a podczas zdjęć były ogromnie cierpliwe i chętne do współpracy – nie ma w nich strachu, czy wycofania, a to bardzo dobrze wróży na przyszłość.









