Kolejne szczenięta przebadane!

W ciągu ostatnich dwóch tygodni nasze najmłodsze charciki włoskie z miotów Z-2, A-2 i B-2 miały sporo atrakcji, bo zaczynając od szczepienia, chipowania i przeglądu weterynaryjnego, były również w Piasecznie na przeglądzie miotu, w Puławach na USG serca i w Warszawie na badaniu oczu. Wszystkie te zabiegi i podróże szczenięta zniosły nad wyraz dzielnie i jesteśmy z nich mega dumni, że tak świetnie radzą sobie z nowymi sytuacjami.

A podróże bywają przecież nielekkie – zamiast wygodnego kocyka i wariowania w domu lub słodkiego, ogrodowego lenistwa w promieniach słońca, jest mieszanina nowych zapachów, dźwięków i osób. O tym, że jest to dla nich spory wysiłek, świadczy fakt, że po powrocie padają jak po maratonie. Splatają się wtedy w szczenięcy warkoczyk i zasypiają, odpoczywając po męczącej podróży. Podróży – dodajmy – w pewnym sensie niełatwej także dla nas. Mimo, że mamy specjalnie przystosowany samochód, wyposażony w piętrowe, zamykane boksy, to wyjazd z taką liczbą dzieciaków może dać w kość.

Jeśli natomiast chodzi o najważniejszą informację, czyli wyniki badań – wszystkie dziewięć szczeniąt na ten moment ma zdrowe oczy i serca. Lekarze badający to niemałe stadko, nie dopatrzyli się żadnych, niepokojących zmian, które mogłyby być rezultatami wad wrodzonych. Po co badamy szczenięta? Żeby nie mieć niespodzianek. Chcemy dołożyć wszelkich starań, by dowiedzieć się możliwie najwięcej o stanie zdrowia naszych maluszków, zanim opuszczą nasz dom. Koszty jakie ponosimy, są niczym wobec naszego spokoju i pełnej świadomości przyszłych właścicieli w zakresie stanu zdrowia ich przyszłego szczenięcia.