Kolejny miot na świecie

Kilka dni temu ponownie powitaliśmy w domu nowonarodzone szczenięta – dwójkę chłopaków w miocie Y-2. Mamą miotu po raz trzeci została Roma vel Pepuszka, a na ojca tym razem wybraliśmy Vallo – charcika importowanego do Polski z czeskiej hodowli Annaperla, bardzo skoncentrowanej na charcim zdrowiu i sporcie. Vallo na codzień mieszka Rzeszowie z właścicielką Anią.

Vallo to mocny samiec, który bardzo przypasował mi do naszej rudej suczki – mają zresztą w oczach podobną iskrę, a w pyszczku jakiś wspólny mianownik. W rodowodzie szczeniąt znajdziemy sporo aktywnych sportowo psów i liczymy na to, że być może któreś ze szczeniąt odziedziczy ten dar po swoich przodkach.

Maluszki urodziły się bardzo żywotne, krzycząc wniebogłosy. Do tego mają bardzo wyrównane wagi urodzeniowe – 197 i 198 gramów. Jeden jest w szarym, drugi w izabelowatym kolorze o srebrzystym odcieniu. Śmiejemy się, że mamy na pokładzie małego wiedźmina – aż szkoda, że to nie dziewczynka, bo pewnie dostałaby na imię Yennefer ☺︎ Szczenięta od kiedy przyszły na świat, są tłuściutkim kuleczkami – naprawdę byliśmy pod wrażeniem ich pękatych brzuszków zaraz po urodzeniu. Chłopcy są praktycznie bezobsługowi, chętnie jedzą i bardzo ładnie przybierają na wadze.

Najbardziej ruchliwe, szare szczenię dostało imię You Better Run, a srebrny chłopak You Da One. Ponownie – dzięki badaniom genetycznym rodziców, maluchy są wolne od chorób szkliwa, wypadania soczewki, jaskry pierwotnej i PRA. Rodzice tego miotu mają zdrowe serca, oczy oraz rzepki. Nie możemy się już doczekać ich dalszego rozwoju. Przed nami prawdziwy, wiosenny puppy boom, bo już za niecałe 2 tygodnie na świat przyjdą u nas kolejne maluchy.