Noworoczny spacer

Święta i międzyświąteczny urlop miały być nieco leniwe, ale my chyba nie potrafimy za długo usiedzieć w miejscu. Dlatego korzystając z cudownej pogody i ciepełka, wybiegaliśmy nasze psy za wszystkie czasy. Jest takie powiedzenie „Nowy Rok jaki, cały rok taki”, a najpiękniej było w właśnie w noworoczną niedzielę: 17 stopni, bezchmurne niebo i ciepły wietrzyk. Nie mogłam odmówić sobie zabrania na plażę aparatu, bo dawno nie było okazji zrobić zdjęć w takim świetle.

Nigdy nic bardziej mnie nie cieszyło, niż patrzenie na charcikowe szaleństwa i ich uśmiechnięte pyszczki podczas biegania. Dlatego każdy dzień świąteczno-noworocznej przerwy spędziliśmy, aby porządnie je zmęczyć. Mamy to szczęście, że wokół nie brakuje wspaniałych terenów do gonitw, w tym naszej ukochanej plaży, na której ciężko spotkać żywą duszę. W ostatnią niedzielę jak zawsze zabraliśmy nasze charciki na 3 spacerowe tury i część z nich udało mi się uwiecznić na zdjęciach. W najbliższy piątek zobaczymy się natomiast na spacerze z częścią naszej Chartbeat’owej rodzinki, a ja już nie mogę się doczekać na to spotkanie!