Nużyca u szczeniaka charcika

Nużyca u psów to powszechna choroba wywoływana przez pasożyty skórne. Dość często u młodych charcików włoskich pojawia się tzw. miejscowa (poniżej pięciu zajętych obszarów) nużyca młodzieńcza, a jej objawem są najczęściej nieregularne, niesymetryczne przerzedzenia i wyłysienia, wyglądające trochę, jakby sierść była powygryzana przez mole.

Nie jest do końca wyjaśnione, dlaczego akurat charciki włoskie tak często cierpią na tę przypadłość – być może ze względu na pewien stopień wrażliwości na stres, bądź fakt, że posiadają wyjątkowo delikatną, specyficzną i wrażliwą skórę, która może być narażona na dermatologiczne przypadłości.

Nużyca młodzieńcza może mieć również podłoże genetyczne. Jeśli w linii hodowlanej występują przypadki nużycy, zwiększa się ryzyko zachorowania u szczeniąt. Badacze sugerują też, że u psów z nużycą może występować odziedziczony deficyt komórek T, specyficzny dla Demodex. Wyjaśniałoby to wyższą zapadalność na tę chorobę u niektórych ras i to, dlaczego nie wszystkie szczenięta w miocie muszą nużycę przechodzić. Ciekawostką jest również fakt, że najczęściej (przynajmniej z naszych obserwacji tak wynika) z nużycą borykają się szare (błękitne) charciki. Sami od czasu do czasu mamy z tym styczność w hodowli. Dzisiaj więc kilka słów o nużeńcu, nużycy i o tym, jak sobie z tym w sumie niewinnym „wrogiem” poradzić.

Nużyca, zwana również demodekozą, to choroba skóry wywoływana przez pasożyta – roztocze Demodex canis, nazywane nużeńcem. Nużeniec to pasożyt naturalnie bytujący na psiej skórze, żyjący w mieszkach włosowych – ma ok. 0,2 mm długości.

Pomocy, mój charcik ma nużycę!

Nużyca u szczeniąt nie jest chorobą zakaźną (nie jest zaraźliwa) – Demodex canis to pasożyt obecny również u zdrowych osobników (my, ludzie też nosimy na sobie nużeńce, tylko ludzkie). Choroba rozwija się dopiero wtedy, gdy układ odpornościowy szczeniaka nie jest w stanie skutecznie kontrolować populacji tych roztoczy. U młodych psów, które nie mają jeszcze w pełni wykształconego systemu odpornościowego, może dochodzić do nadmiernego namnożenia Demodex canis, co skutkuje objawami nużycy. A roztocza te naprawdę ekspresowo się namnażają, powodując wypadanie włosów i zmiany skórne.

U charcików włoskich ten problem pojawia się zwykle właśnie przy spadkach odporności – głównie spowodowanych szczepieniami i stresem związanym ze zmianą domu. Na szczęście choroba ta jest łatwa do opanowania, a proces leczenia jest bezbolesny i bardzo prosty. Z naszego doświadczenia wynika, że najczęściej wyłysienia zaczynają się pojawiać kilka dni po tym, jak maluch trafia do nowego domu (to tylko pokazuje jak wielki stres temu towarzyszy), bądź kilka dni po trzecim szczepieniu (około 15 tygodnia życia), kiedy charcik zalicza spory spadek odporności.

Objawy nużycy młodzieńczej u charcika włoskiego

Nużyca zaczyna się od pojedynczych, drobnych przerzedzeń. U charcików najczęściej obserwujemy je na bokach ciała, udach i łapach, ale rzadziej mogą się pojawić również na szyi, czy wokół oczu. W miarę rozwoju choroby łysiejące obszary powiększają się, a skóra w tych miejscach może być sucha i łuszcząca, czasami odrobinę zaczerwieniona. Bywa, że występuje też świąd. Wówczas szczeniak nadmiernie się drapie.

Tutaj warto zaznaczyć jedną rzecz – szczeniaki potrafią drapać się i iskać bez poważnej przyczyny (np. podczas wymiany sierści szczenięcej na dorosłą). Więc gdy obserwujemy coś takiego, nie musi to od razu oznaczać „nużycowego alarmu”. Nie można też popadać w paranoję, widząc każdy, najdrobniejszy ubytek w sierści. Czasami szczeniaczki, które biją się w hodowli nieprzerwanie, wychodzą do nowego domu z drobnymi strupkami, spowodowanymi przez ostre ząbki rodzeństwa. A wiadomo, po strupku zostaje zwykle na chwilę goła kropka. Nużycy nie należy też mylić z sezonowym łysieniem u charcików, które jest zwykle symetryczne i występuję tylko od jesieni do wiosny.

U niektórych szczeniąt charcika nużyca może przebiegać łagodnie, pojawiając się tylko w dwóch, trzech miejscach i nie powiększać się. W innych przypadkach może dojść do rozsiania zmian na większą powierzchnię ciała, zwłaszcza jeśli układ odpornościowy psa jest osłabiony. Bo to właśnie głównie od poziomu odporności konkretnego osobnika to zależy.

Nużyca u charcika – leczenie

Pamiętam, że jeszcze 12 lat temu leczenie nużycy to był totalny dramat. Polegało na zastrzykach z iwermektyny i jakichś oleistych maziach nakładanych na psa. Na szczęście dzisiaj nużyca młodzieńcza jest jedną z tych chorób, które można bardzo łatwo i szybko opanować. Czego nie można powiedzieć o jej diagnozowaniu. Wymaga ono pobrania zeskrobin lub wyrwania włosów i zbadania ich pod mikroskopem (wykonanie tzw. trichogramu). Ale zdarzają się przypadki, w których nie można wyizolować roztocza – nużeniec po prostu nie jest widoczny w badanym preparacie (spotkaliśmy się z tym wielokrotnie). Jego niewykrycie nie oznacza natomiast, że go nie ma. Łyse przerzedzenia na ciele 2-4 miesięcznego szczenięcia charcika, zazwyczaj są jednak właśnie tym, o czym tu piszemy.

Co ciekawe, w jednym ze źródeł przeczytałam kiedyś, że nużycę miejscową u młodych osobników monitoruje się bez dodatkowego leczenia. Zwykle ustępuje z czasem, gdy układ odpornościowy psa dojrzewa. My wolimy jednak działać, a nie czekać na pogorszenie sprawy. Nikt przecież nie chce patrzeć na łysiejącego z dnia na dzień szczeniaka. Leczenie trwa zazwyczaj kilkanaście dni, a zmiany skórne zatrzymują się praktycznie od razu po zastosowaniu leku. Niestety na odrost sierści i widoczne rezultaty leczenia musimy nieco poczekać, nawet do dwóch miesięcy (bo tyle mniej więcej u charcika włoskiego odrasta włos).

W większości przypadków wystarczy podanie jednego środka leczniczego i jest nim Simparica (bądź inne leki z substancją aktywną z grupy izoksazolin). Pisaliśmy już o nim w kontekście ochrony przeciwko kleszczom. I o ile zwykle odradzamy podawanie go (bo nie chroni przed chorobami odkleszczowymi, a u charcików potrafi wywoływać niepożądane objawy neurologiczne), to na nużeńca działa doskonale i jego jednorazowe podanie jest w tym przypadku konieczne (i skuteczne!). Można go kupić praktycznie w każdym gabinecie weterynaryjnym.

Najważniejszym jest jednak wzmocnienie odporności, czyli codzienna dawka np. beta-glukanu – tu zadziałają wszystkie preparaty suplementujące typu „immune support”, jak VetoMune, GennoMune, czy ImmunoDol. Terapią wspomagającą mogą być kąpiele – dwa razy w tygodniu, które w mechaniczny sposób usuwają nadmiar nużeńca ze skóry, plus stosowanie miejscowo chlorheksydyny (dostępnej np. w postaci pianki). Jak mowa o kąpieli, to warto dodać, że najważniejsze jest napienienie szamponu na psie i pozostawienie go tak na kilka chwil / minut, aby mógł dobrze zadziałać.

Chociaż nużycy młodzieńczej nie da się całkowicie zapobiec, to właśnie istotnym jest wspieranie układu odpornościowego szczenięcia od samego początku. Szczenięta suplementujemy jeszcze w hodowli i nowym opiekunom zalecamy podawanie suplementu od pierwszego dnia w nowym domu. Właściciele naszych szczeniąt dostają preparat Immune System od VetExpert w wyprawkach. Warto pamiętać, że charciki włoskie mają wrażliwą skórę, więc ważne jest, aby stosować łagodne preparaty pielęgnacyjne, które nie podrażniają naskórka. W innym artykule pisaliśmy też, jak suplementować psi włos.

Bez paniki!

Nużyca u charcika włoskiego to częsty, acz nieskomplikowany problem, który przy odpowiedniej opiece można łatwo rozwiązać. Ważne jest szybkie rozpoznanie pierwszych objawów, takich jak miejscowe łysienie. „Tabletka na nużeńca” to koszt kilkudziesięciu złotych. Zazwyczaj eliminuje problem już na stałe, po jednorazowym podaniu.

Kluczowa jest obserwacja szczeniaka. W razie wątpliwości warto skonsultować się z hodowcą, który często rozpozna problem już po zdjęciu. Nasze doświadczenia wskazują, że po pierwszym epizodzie nużyca zazwyczaj nie wraca. Szczególną uwagę należy zwrócić na psy do 4. miesiąca życia, kiedy układ odpornościowy szczeniaka dopiero się rozwija – później radzi sobie z problemem samodzielnie. Dla opiekunów to istotna informacja: nużeniec psi nie przenosi się na ludzi, więc nie ma powodów do niepokoju o zdrowie domowników.

Źródła:
1. veterinary-practice.com/article/treating-canine-juvenile-onset-generalised-demodicosis [dostęp 05.2024]
2. vcahospitals.com/know-your-pet/mange-demodectic-in-dogs [dostęp 05.2024]
3. uvsonline.com/demodex [dostęp 07.2024]
4. trustedhousesitters.com/blog/pets/mange-in-dogs [dostęp 07.2024]
5. esccap.pl/nuzyca [dostęp 09.2024]
6. magwet.pl/34026,nuzyca-psow-w-pigulce [dostęp 10.2024]