Wokół odrobaczania psów narosło już sporo mitów, a ilu weterynarzy, tyle różnych stanowisk. My posiłkując się wiedzą naszych lekarzy i własnym, wieloletnim doświadczeniem, stoimy na straży przekonania, żeby nie faszerować psów chemią „na wszelki wypadek”.
Jest wiele różnych rodzajów robaków i pierwotniaków, które pasożytują w psim organizmie, najczęściej to glisty, tęgoryjce, włosogłówki, tasiemce, lamblie, czy kokcydia. Bardzo rzadko można je zobaczyć gołym okiem, a wydalane z kałem jaja zarażają inne zwierzęta (dlatego m.in. tak ważne jest zbieranie odchodów po własnym psie). Odrobaczanie to nic innego, jak podanie środka farmakologicznego w celu zabicia pasożytów wewnętrznych, które bytują w organizmie. Działa ono jednak tylko tu i teraz, dlatego już kolejnego dnia po podaniu tabletki, pies ponownie może się zarazić.
Odrobaczać, czy badać kupę?
My wolimy badać, dlaczego? Nie każdy lek odrobaczający działa na wszystkie rodzaje pasożytów. Jeśli nasz pies jest zarobaczony, warto wiedzieć z czym konkretnie mamy do czynienia, zamiast w ciemno próbować różnych preparatów. Tak jest po prostu skuteczniej. Przy czym trzeba mieć świadomość, że badanie kupy nie zawsze wykaże pasożyty. Warto więc poprosić swojego weterynarza o wysłanie próbek do jednego z najlepszych lekarzy w tej dziedzinie – dr. n. med. lek. wet. Dawida Jańczaka z Animal Lab, który jest znany z wysokiej skuteczności odnajdywania w kupie dosłownie wszystkiego! Warto też zebrać kał (małe próbki) nawet z półtora tygodnia, a badanie powtórzyć po czasie (ze względu na różne stadia rozwoju pasożytów).
Leki przeciwpasożytnicze są bezpieczne, ale mimo wszystko nie pozostają bez wpływu na psi organizm. Po pierwsze, po podaniu tabletki odrobaczającej, bez względu na jej rodzaj (mamy przetestowane już praktycznie wszystko) bardzo często charciki z wrażliwszym układem pokarmowym cierpią na nudności i wymiotują. Jest to spowodowane zaburzeniem równowagi flory bakteryjnej żołądka i jelit. Nawet jeśli charcik nie ma niepokojących objawów tuż po odrobaczeniu, tabletki odrobaczające osłabiają na jakiś czas system immunologiczny, paradoksalnie powodując zmniejszenie odporności organizmu na pasożyty i choroby.

Zgodnie z zaleceniami ESCCAP (Rada Konsultacyjna ds. Parazytoz Zwierząt Towarzyszących) dorosłe zwierzęta dzieli się ze względu na lokalizację i sposób zamieszkania na kilka grup, w stosunku do których stosuje się odrębne zalecenia, przykładowo, co najbardziej pasuje do psów mieszkających w miastach:
- Grupa B – zwierzę wychodzi na zewnątrz i ma bezpośrednio kontakt z innymi psami i kotami, parkami, piaskownicami i placami zabaw oraz odchodami innych psów i kotów. Nie zjada padliny, pomrowów i ślimaków, nie poluje, nie zjada surowego mięsa i nie ma dostępu do odpadów poubojowych. Zwierzęta z tej grupy radzi się odrobaczać cztery razy do roku przeciwko nicieniom lub wykonywać badania kału i odrobaczać po stwierdzeniu zarażenia.
Warto jednak na powyższym schemacie sprawdzić, do której grupy zalicza się nasz pies i stosować się do odpowiedniego zalecenia.
Za oceanem, zalecenia Centrum Kontroli Chorób (CDC w Stanach Zjednoczonych) stanowią, że wszystkie zwierzęta domowe powinny mieć wykonywane badanie kału co najmniej raz na 12 miesięcy, ale jeśli okaże się, że zwierzę jest zarażone pasożytami lub uważamy, że wymaga ono bardziej regularnych badań, możemy zwiększyć częstotliwość, z jaką prosimy weterynarza o zbadanie próbek kału. Dlatego my właścicielom Chartbeat’owych szczeniąt każdorazowo proponujemy okresowe wykonywanie badania kupy. To po prostu najskuteczniejszy sposób, żeby dowiedzieć się, co „siedzi” w naszym charciku.
Odrobaczenie szczeniąt w hodowli
Nasze szczenięta po raz pierwszy są odrobaczane po skończeniu trzeciego tygodnia życia, następnie tym samym, płynnym preparatem odrobaczamy maluchy 14 dni później. Po kolejnych dwóch tygodniach (w siódmym tygodniu życia) małe charciki włoskie dostają swoją pierwszą tabletkę. Przed samym wyjściem do nowych domów (po skończeniu dziewięciu tygodni), podajemy jeszcze preparat zawierający fenbendazol, Stosujemy go profilaktycznie przeciwko wszechobecnym ostatnio lambliom. Dlaczego więc odrobaczamy szczenięta, choć uważamy, że lepiej badać kupę? Takie są zalecenia. Zresztą szczenięta to jednak coś innego, niż dorosły charcik, spacerujący, biegający tam gdzie chce lub tam gdzie (z różnych powodów) musi. Zależy nam, by maluchy opuszczające nasz dom, były jak najlepiej przygotowane do rozpoczęcia życia przy swoich nowych opiekunach. Chcemy – jak to tylko możliwe – minimalizować ryzyko wydania szczeniaka z „pasażerami na gapę”. Na dorosłe życie proponujemy jednak nieco inną postawę: regularnie badać i szybko reagować, środkami odpowiednimi do walki z konkretnym intruzem, jeśli ten już się zjawi.
