Pozwolenie na charta

Czy na Charcika włoskiego trzeba mieć pozwolenie? Tak, na charciki włoskie należy mieć zezwolenie starosty. Jest to czysta formalność, ale warto pamiętać, że posiadanie każdego psa w typie charta wymaga pozwolenia i dotyczy to również charcików włoskich. Nie każdy właściciel o tym wie, nie każdy hodowca informuje. A o co tu w ogóle chodzi i jak to pozwolenie uzyskać? Zacznijmy od początku.

Nazwałam to roboczo pozwoleniem na charta – w rzeczywistości chodzi o „zezwolenie na posiadanie, hodowlę lub utrzymywanie chartów rasowych lub ich mieszańców” Mówi o tym:

Ustawa z dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie [jednolity tekst Dz.U. 2005 Nr 127 poz. 1066 z późn. zmianami] rozdział 12:

Art. 10. Posiadanie i hodowanie lub utrzymywanie chartów rasowych lub ich mieszańców wymaga zezwolenia starosty;

Art. 52. Kto: 4) hoduje lub utrzymuje bez zezwolenia charty rasowe lub ich mieszańce, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

W dużym skrócie chodzi o ochronę dzikich zwierząt i eliminowanie dość popularnego w niektórych rejonach Polski kłusownictwa z chartami. Trzeba pamiętać, że kłusownictwo to nie tylko zabijanie zwierzyny, ale również jej ściganie. Charcik włoski również jest chartem i choć nikt z charcikiem nie poluje, to jego posiadanie także wymaga zezwolenia starosty – właściwego dla miejsca zamieszkania.

Tutaj zaczyna się najciekawsze. Wg Ustawy posiadanie charta (nawet szczeniaka) bez zezwolenia jest łamaniem prawa! Teoretycznie pozwolenie powinno być zatem załatwione jeszcze zanim szczenię pojawi się w naszym domu. Piszę teoretycznie, bo w praktyce często jest to niemożliwe (i na szczęście zwykle nie niesie za sobą żadnych konsekwencji).

Istnieje bowiem jakieś niedoprecyzowanie w prawie. Ustawa swoje, Starostwa swoje. Starostwa – zupełnie niezrozumiale – działają w oparciu o własne procedury i uzyskanie pozwolenia na charty jest w wielu miejscach utrudnione, bez dostarczenia odpowiednich dokumentów, które nowy właściciel odbiera od hodowcy wraz ze szczeniakiem (metryka, książeczka zdrowia). Na takich zezwoleniach starostwa wyliczają poszczególne psy, numery chipów, imiona – zupełnie niepotrzebnie, bo Ustawa nic o tym nie mówi. To temat zawiły i wielokrotnie dyskutowany w charcim środowisku, ale skupmy się na tym jak owe pozwolenie dostać. Tak czy owak, po zezwolenie na charcika włoskiego należy się zgłosić najszybciej jak to możliwe.

Pozwolenie na charta – dokumenty

Wymagane dokumenty (w zależności od starostwa) przy załatwianiu pozwolenia to zwykle:

  • wypełniony wniosek, który można zwykle pobrać ze strony starostwa, bądź otrzymać na miejscu w Urzędzie,
  • oświadczenie o nieużywaniu psa do celów łowieckich i znajomości przepisów dotyczących zakazu polowań z chartami,
  • kserokopia metryki lub rodowodu psa,
  • oświadczenie, że pies ma założoną książeczkę zdrowia i odbył obowiązkowe szczepienia – lub kserokopia książeczki,
  • dowód wniesienia należnej opłaty skarbowej w wysokości 82 zł.

Nie powinno dziwić, jeśli (np. w małych miejscowościach) urzędnik zapytany o pozwolenie na charty, w ogóle nie będzie wiedział o co chodzi – tak również się zdarza. Procedura wydania zezwolenia na posiadanie, hodowlę lub utrzymywanie chartów rasowych lub ich mieszańców trwa zwykle do 30 dni. Po tym czasie na wskazany adres starostwo wysyła dokument. Jeśli chodzi o charciki włoskie, pozwolenie – po konsultacji ze Związkiem Łowieckim – jest wydawane w zasadzie „od ręki”. Tutaj jednak niezależnie od rasy – w zależności od procedur w danym starostwie – w miejscu, w którym chcemy trzymać psa może pojawić się urzędnik, w celu skontrolowania warunków, w jakich przebywać będzie chart – według Rozporządzenia Ministra w sprawie warunków i sposobu hodowania i utrzymywania chartów rasowych oraz ich mieszańców (m.in. dostęp do światła, wody i grodzenie terenu).

Trzeba pamiętać, że każda przeprowadzka = nowe pozwolenie na charta. Pozwolenie zawsze trzeba mieć przy sobie, nawet podczas wyjazdu na wakacje. Wystarczy kopia np. zapisana w telefonie. W każdym miejscu może zaczepić nas leśniczy (czasem strażnik miejski), który zapyta o zezwolenie – w razie jego braku można mieć poważne problemy (łącznie z odebraniem psa).

Sprawa komplikuje się, kiedy w domu pojawia się kolejny chart, bądź przewija się ich wiele. Starostwo wymaga wtedy, aby dogłosić kolejnego psa i wydaje kolejne, zaktualizowane pozwolenie – oczywiście za kolejne 82pln. Bardziej cierpliwe osoby mogą pokusić się o wnioskowanie o „ogólne” pozwolenie na posiadanie chartów. Zwykle kończy się to jednak odwołaniami, Sądem Administracyjnym i walką ze Starostwem, która może trwać długo, ale zwykle jest „do wygrania”. Jeśli masz jednego charcika – zapewniam, nie warto się w to bawić. Na szczęście coraz więcej Urzędów zaczyna wydawać normalne zezwolenia – jak stanowi Ustawa. Ponieważ w każdym mieście procedury nieznacznie się różnią, wszystkiego najlepiej dowiedzieć się we własnym Starostwie.

Przykładowa procedura wydawania zezwoleń w warszawskim Urzędzie.

W 2019 roku po przeprowadzce do nowego domu musieliśmy ubiegać się o nowe pozwolenie, na nowy adres. Postanowiliśmy się postarać o „ogólne pozwolenie na utrzymywanie chartów”. Nasze stado się powiększyło, miały dołączyć kolejne psy, w planach mieliśmy mioty. Starostwa nie są w stanie odpowiedzieć, jak np. traktować szczenięta charta, które rodzą się w hodowli. Wg tego jakich dokumentów wymagają, na każde jedno powinniśmy mieć zezwolenie? Tylko po co i jak to zrobić, skoro do 6 tygodnia życia szczenięta nie mają mertyk, ani szczepień. Czy szczenięta bez imiennych zezwoleń w takim razie przebywają w hodowli nielegalnie? Absolutna głupota.

Napisaliśmy wniosek na własnej, zwykłej kartce A4 i odmówiliśmy wpisywania kolejnych psów, tłumacząc, że dzisiaj są te, a jutro będą inne. Posiłkowaliśmy się również orzeczeniem Sądu Administracyjnego w Kielcach. Wniosek jaki złożyliśmy można zobaczyć TUTAJ.

Po przyjaznej i miłej wizycie Panów ze Starostwa, po miesiącu zostało nam nareszcie wydane n o r m a l n e zezwolenie na charciki. Jeśli więc zastanawiasz się, czy na charcika włoskiego trzeba mieć pozwolenie i czy warto je wyrabiać, odpowiedź brzmi: absolutnie tak – jest to wymagane prawem.