Prawie pięcioletnią Beti adoptowaliśmy z hodowli, która zakończyła swoją działalność po blisko 40 latach.Niesamowicie wzruszającym była sytuacja, kiedy pierwszy raz zobaczyła nasze łąki i plaże i puściła się pełnym biegiem, bez opamiętania. W domu to bardzo grzeczna i wyciszona suczka, w zasadzie jakby jej nie było. Ma niezwykle pozytywną osobowość i stabilny charakter – życzyłabym sobie, żeby niektóre nasze diabełki były tak usposobione. Szybko odnalazła się w naszym stadzie i polubiła z resztą naszych charcików. Z nikim nie ma zatargów i doskonale odnajduje się wśród innych psów – je darzy zdecydowanie większym zaufaniem, niż ludzi. Jest psem społecznym, towarzyskim i bardzo cierpliwym.
Charakteryzuje ją mocna kość – nie należy do najmniejszych charcików włoskich, daje nam szczenięta duże, dość mocne i odporne. Beti ma ładną głowę z mocną czaszką, doskonałe uszka i głęboką klatkę piersiową. Szczerze uwielbiam jej wyraz z okrągłymi oczami i takim mądrym, dobrym spojrzeniem. To charcik bardzo uległy i pokorny, a fakt, że trafiła do nas, już jako dorosły pies sprawia, że nie darzy wszystkiego dookoła zaufaniem równy psom wychowanym u nas. Ma w sobie sporo ostrożności, na pewno jednak jest charcikiem włoskim z ogromnym potencjałem.