Coco to pierwszy reproduktor, który został z nami po blisko ośmiu latach od założenia hodowli. Nigdy nie mieliśmy większych planów posiadania w stadzie samców, ale on od samego początku wyróżniał się ze wszystkich dotychczasowych szczeniąt niesamowitym opanowaniem, szlachetnością i ruchem. Coco to samiec o bardzo ładnych proporcjach i mocniejszej budowie. Wyjątkowo jasny, prawie biały kolor i wspaniale lśniąca sierść to jego znaki rozpoznawcze. Coco ma piękną, charakterystyczną i mocną głowę z mocną żuchwą. Do tego długą szyję i długi ogon. Wystarczająco głęboka klatka piersiowa, ciemne oko i ta szlachetność właśnie potrafi w sobie rozkochać. Jest to jednak samiec jak ja to mówię – kontrowersyjny. Nie każdy doceni tak jasny kolor, brakuje mu też nieco ciemniejszego pigmentu i jest na granicy standardu – jest to jednak typ charcika, jaki chciałabym utrzymać i dalej prowadzić i mam nadzieję, że Coco wprowadzi w nasze linie choć część siebie.
Kokuś zwrócił naszą uwagę już w chwili urodzin. Jego egzotyczne spojrzenie potrafi rozbroić. Ma niesamowity, zjawiskowy, wprost cudowny, lekki i bardzo wydajny ruch. Zawsze pięknie prezentuje się na ringu, jest urodzonym showmanem. Doskonale się z nim wspólpracuje, jest bardzo pojętny i posłuszny.W domu wszędzie pierwszy, wszędzie go pełno i uwielbia być w centrum uwagi. Coco ma doskonały charakter, jest bardzo otwarty, towarzyski i dość pewny siebie, z czasem zrobił się też wyjątkowo związany ze swoim człowiekiem. Te cechy z pewnością odziedziczył po swojej mamie Taffy. Jest samcem totalnie bezkonfliktowym, niesamowitym przytulakiem, uwielbia rozdawać buziaczki i jest pierwszy na kolanach każdego naszego gościa.Wszyscy w domu go uwielbiamy, bo jest po prostu wymarzonym charcikiem włoskim.