Fifi od małego była jednym wielkim, roztrzepanym huraganem. Dzisiaj to uczuciowa przylepa oraz obrończyni stada. Zwykle delikatny dystans w stosunku do obcych po minucie przeradza się w wielką miłość i Fifi zaczyna domagać się pieszczot – w mało delikatny sposób. Nie jest doskonałym psem 'wystawowym’ i nawet niezbyt szczególnie to lubi, ale za to zawsze uwielbiała biegać i szaleć. Ma niezwykłą energię i niesamowite przyspieszenie. I choć czasem ciężko było jej skoncentrować się na coursingowym parkurze, to doskonale radziła sobie na torze, gdzie nic jej nie rozpraszało. Dziś to pies mało aktywny, który zwykle większość dnia spędza zakopany w legowisku. Na spacerach zamiast szalonego biegania zdecydowanie woli węszenie.
Fifi to izabelowata suka z szara maską. To pies o mocnej budowie, grubym koścu z dobrym pigmentem. Ma głęboką klatkę piersiową i długi ogon i bardzo silne, „gorzowskie” geny, które przekazała swoim dzieciom. Większość z nich wygląda jak jej wersja. Jest matką pięciu miotów charcików włoskich – urodziła trzydzieści jeden wspaniałych maluchów, które w nowych domach cieszą się bardzo dobrym zdrowiem. Była doskonałą suką hodowlaną, opiekuńczą i wyjątkowo zaradną mamą, która swoje mioty powoływała do życia z wyjątkową łatwością. Dała nam duże i bardzo wyrównane mioty charcików włoskich, a w 2021 roku, kiedy na świat przychodziły jej wnuki została wykastrowana i przeszła na zasłużoną emeryturę.