Rosną nam chłopcy przeuroczo

Dni i tygodnie mijają niezwykle szybko, a nasz miot G-2 kończy zaraz już 7 tygodni! To czas, który obfituje w przełomy i pierwsze niezależne kroki. Obserwacja, jak maluchy stają się młodymi, pewnymi siebie psami to absolutnie fascynujący moment. Ostatnie dni były dość ekscytujące dla naszych chłopaków, bo szczenięta są już po pierwszym szczepieniu i chipowaniu, a także po przeglądzie miotu w oddziale ZKwP. Okazało się zresztą, że są naprawdę dzielne i bardzo dobrze reagują na nowych ludzi, sytuacje i miejsca.

Pewnie nie jestem dość obiektywna, ale ten miot po prostu ocieka słodyczą i jest do schrupania! Cała piątka naszych samczyków to szczeniątka filigranowe, o przepięknych wyrazach i radosnych usposobieniach. Z doświadczenia – linia ojca miotu, to charciki, które rosną bardzo wolno i długo, więc szczenięta wydają się absolutnie mikro. Niesamowicie więc patrzy się na te małe kulki, które wyglądem i anatomią tak bardzo przypominają już charciki. Powoli zaczyna być widać ich eleganckie rysy, a ich wdzięk i urok rozwijają się równie szybko jak ich ciałka. Z małych, nieporadnych szczeniąt stają się coraz bardziej świadome, pewne siebie i samodzielne, a przed nimi okres chyba najbardziej intensywnego rozwoju i poznawania świata.

Trzech chłopców jest jeszcze dostępnych do rezerwacji.