Święta za pasem, a my niedawno obiecaliśmy podzielić się przepisem na świąteczne ciasteczka, które właśnie przygotowaliśmy i które będziecie mogli pałaszować razem ze swoim charcikiem włoskim. Do przygotowania ciasteczek marchewkowych potrzeba jakieś 30 minut i kilka prostych składników.
Poza trzema/czterema marchewkami i szklanką mąki (dowolnej), przyda się około 100 ml maślanki, dwa jajka i olej lniany. Lubimy do smaku dodać też czarnuszkę, ale generalnie z dodatkami i ziołami można testować do woli. My zwykle korzystamy z naszych lokalnych dobrodziejstw i serdeczności sąsiadów, którzy często obdarowują nas swoimi wiejskimi produktami. W naszej lodówce nie brakuje więc świeżego mleka i prawdziwych, domowych, mlecznych przetworów (masła czy śmietany). Zawsze mamy też zapas jajek od wiejskich kurek, takich, jak choćby te, co chodzą za naszym płotem (ku uciesze charcikowej bandy, która notorycznie je obszczekuje). Ciasto z takich składników nie może się nie udać!
Marchewki ścieramy na tarce i mieszamy z resztą składników, oprócz marchewki można dodać dynię, czy bataty. Taką mieszankę ugniatamy i podsypujemy mąką, aż przestanie się kleić. Potem rozwałkowujemy, wycinamy ciasteczka i pieczemy około 15 minut w 190 ℃. My zdecydowanie bardziej lubimy takie podpieczone i przyrumienione. Takie ciasteczka to świetny przysmak dla charcika – przyda się do uczenia sztuczek, powrotu do właściciela, czy jako nagradzanie. Masz 100% pewność z czego zostały wykonane Twoje „smaczki”, a przy okazji możesz poczęstować gości.





