Szczenię charcika w nowym domu

szczenię charcika w nowym domu

Przychodzi ten moment, kiedy mały charcik włoski opuszcza gniazdo i jedzie do swojego przyszłego domu. Jak się do tego przygotować? Jak wyglądają pierwsze dni z charcikiem? Szczenię charcika w nowym domu to istna rewolucja.

Dzień rozstania to stresujący moment dla wszystkich stron. Cały proces od krycia, po ciążę, poród i późniejszy odchów szczeniąt jest dokładnie zaplanowany i wymaga ogromu pracy i poświęceń. Dla hodowcy to trudna chwila, bo te 9 tygodni wystarczy, żeby bardzo związać się z maluchami. Dla nowych opiekunów zaczyna się piękna charcia przygoda, ale nadchodzi też wiele trudnych momentów. Dla szczenięcia to natomiast bardzo stresujący dzień.

Jeśli do Twojego domu ma trafić szczenię charcika włoskiego – przygotuj sobie z tej okazji kilka dni wolnego, albo tak zaplanuj urlop, aby na początku był non stop pod Twoją opieką. Musicie się poznać, a pies musi się zadomowić i zrozumieć, że jesteś jego nowym człowiekiem.

Zabezpieczenie miejsc w domu

Na kilka dni przed przyjęciem charcika włoskiego warto rozejrzeć się po domu i pomyśleć, jak go zabezpieczyć, aby na dzień dobry psu nie stała się krzywda. Pochowaj wszystkie kable, przenieś w inne miejsce kwiaty, czy rośliny, które mogą być trujące dla psa. Jeśli masz balkon lub taras potrzebne może być uszczelnienie miejsc, żeby charcik nie wypadł. Możesz mieć pewność, że jeśli nie w pierwszym dniu, to na pewno szczenię będzie eksplorowało najmniej bezpieczne dla siebie miejsca. Pomyśl, czy nie trzeba uszczelnić balustrady na schodach, ogrodzenia na działce, czy malutki charcik nie przeciśnie się pod furtką, czy bramą. Od tej pory będziesz myśleć za siebie i za psa.

Charciki w wieku dziewięciu tygodni nie mają jeszcze dobrze opanowanego skakania. Pewnym jednak jest, że w przeciągu tygodnia, dwóch nauczą się wskakiwać na kanapę, sofę, czy fotele. Młode charciki włoskie dużo szybciej ogarniają wskakiwanie, niż zeskakiwanie. Jeśli nie masz w domu dywanów, kup jakieś na przecenie, albo używane. Charcik i tak Ci je obsika, ale przynajmniej na początku będą amortyzowały lądowania.

Powrót ze szczenięciem do domu

Z małym charcikiem włoskim jedziesz z hodowli prosto do domu. Nie zatrzymujesz się na stacji, nie wypuszczasz charcika włoskiego na siku (pies wytrzyma te kilka godzin podróży), nie jedziesz do babci, cioci, czy przyjaciół – jedziesz prosto do domu. Dla młodego charcika włoskiego już sama podróż z obcymi ludźmi jest wystarczająco stresującym momentem. KIedyś zdarzył się wypadek, kiedy świeżo odebrany z hodowli charcik uciekł ze strachu po zatrzymaniu na stacji benzynowej.

Idealną sytuacją jest, jeśli masz przygotowany kontener, w którym szczeniak będzie podróżował samochodem. Zakup kontenera jest na początku trudny, bo szczenię bardzo szybko rośnie i trudno dobrać odpowiedni rozmiar.

Oprócz tego jednego razu, kiedy szczenię wraca do domu, nie tolerujemy wożenia charcików luzem, na kolanach, czy na tylnym siedzeniu. Wyobraź sobie, co się może stać z psem podczas gwałtownego hamowania, albo lekkiej stłuczki. Wyobraź sobie, co z charcikiem wiezionym na kolanach robi wybuchająca poduszka powietrzna. O wożeniu charcików włoskich przeczytasz w artykule Charcik włoski w samochodzie.

Szczenięta bardzo często miewają chorobę lokomocyjną – podobnie jak dzieci. Zwykle z tego wyrastają, a im więcej jeżdżą, tym szybciej im to przechodzi. Nie zdziw się jednak, jeśli charcik szczególnie podczas pierwszych dłuższych podróży będzie wymiotował. Nigdy nie karm charcika przed samym wyjazdem i miej pod ręką jakąś torebkę, czy ręczniki papierowe.

Pierwsze kroki charcika w nowym domu

Pewnie czekałeś na ten moment wieki i wreszcie jest – szczenię charcika w nowym domu – Twoim domu. Musisz wiedzieć, że szczenię może mieć traumę związaną z rozdzieleniem od rodzeństwa i matki. Dla niego w tym dniu wszystko zmienia się o 180 stopni. Wszystko co znał w domu, w którym się wychował właśnie zniknęło. Są nowe zapachy, nowe dźwięki, nowi ludzie, inne echo, hałasy, może inne zwierzęta. Na pewno mały charcik włoski może się czuć zagubiony. Musisz mu dać sporo miłości, ale też czasu, żeby zapoznał się i przerobił sobie tę nową sytuację w której się znalazł.

Niektóre charciki włoskie nie mają kompletnie żadnego problemu ze zmianą miejsca zamieszkania, popłaczą chwilę w samochodzie (albo i nie), a do nowego miejsca wchodzą jak do siebie. Są jednak bardziej wrażliwe osobniki, którym pierwsze eksploracje mogą zająć więcej czasu, czują się zagubione, mogą odmawiać jedzenia i nie ruszać się z miejsca przez wiele godzin. Dobrze, żeby miały ze sobą jakiś zapach z gniazda, wtedy na pewno będą spokojniejsze.

Pierwsza noc też nie jest łatwa. Kiedy opadną emocje i adrenalina, szczenięta czasem przypominają sobie, że „coś tu nie gra”. Zajmuj czymś psa, znajdźcie jakąś wspólną zabawę, żeby nie myślał za dużo. Postaraj się pierwszą noc spędzić z maluchem, choćbyś miał spać na podłodze. Nawet jeśli w przyszłości zamierzasz spać z charcikiem w łóżku, nie zabieraj go tam pierwszej nocy. Raz, że może spaść w nocy z łóżka, a dwa, że z pewnością obsika Ci kołdrę.

Szczeniaczkowa dyspensa

Szczenię w wieku dziewięciu tygodni to tak naprawdę przedszkolak. Przez pierwsze dni nie wymagaj od niego zbyt dużo. Na pewno będzie sikał gdzie popadnie, gryzł wszystko co mu wpadnie do pyszczka. Daj mu czas na oswojenie się z nową sytuacją. Mając na uwadze jak trudne chwile może przeżywać, wybacz mu psoty i ewentualne szkody. Nie funduj mu dodatkowych emocji. Gości zaproś za kilka dni, pozwól trochę opaść emocjom i kurzowi tej – jak by nie było – rewolucji.

Zmiana domu i stres z tym związany często są powodem spadku odporności, dlatego nie planuj od razu szczepień, odrobaczenia, czy innych zabiegów pielęgnacyjnych. Pierwszego dnia nie zostawiaj charcika samego w domu.

Pozwolenie na charta

Pamiętaj, że jeśli charcik trafia do Twojego domu musisz mieć „zezwolenie na posiadanie, hodowlę lub utrzymywanie chartów rasowych lub ich mieszańców” Mówi o tym: Ustawa z dnia 13 października 1995 r. Prawo łowieckie. Posiadanie charta wymaga zezwolenia i dotyczy to również charcików włoskich. Przeczytasz o tym w artykule Pozwolenie na charta.

Obsługa charcika

Kiedy przychodzą goście, zwykle pierwszym odruchem jest branie szczeniaka na ręce. My na to nie pozwalamy. Wystarczy sekunda, żeby mały charcik włoski wyrwał się lub wyskoczył. Upadek choćby z metra może skończyć się tragicznie. Zawsze proś wszystkich, aby kucnęli do charcika jeśli chcą się przywitać. „Problematyczni” bywają również „kociarze”, którzy mają nawyk wypuszczania kota z rąk, kolan i odruchowo to samo robią z psem – pamiętaj o tym i reaguj. Od teraz jesteś ambasadorem swojego psa – pokazuj i ucz osoby z najbliższego otoczenia, jak się obchodzić z charcikiem.

Jeśli kiedyś przyjdzie Ci zostawić małego charcika u rodziny, przyjaciół, ostrzegaj o jego delikatności, o tym, że może nawiać jak kot, przez lekko uchylone drzwi. Przy charciku włoskim trzeba mieć oczy dookoła głowy przez 24 godziny na dobę.

Kalendarz szczepień, a socjalizacja charcika włoskiego

Od kilku lat toczy się dyskusja między psimi psychologami, a lekarzami weterynarii. Kiedy pozwolić szczenięciu na wychodzenie do świata? Czy stosować bezwzględną kwarantannę do trzeciego szczepienia i w związku z tym trzymać psa w domu do 3 miesiąca życia? Jak w takim razie socjalizować szczenię, skoro okno socjalizacyjne jest otwarte tylko do około 12 tygodnia?

Nasze szczenięta po raz pierwszy szczepimy w dniu, w którym kończą 6 tygodni. Kolejne, drugie szczepienie wypada w 9 tygodniu życia. Twój pies będzie zatem zaszczepiony dwa razy. Do drugiego szczepienia charcik ma absolutny zakaz wychodzenia na spacery i kontaktu z obcymi zwierzętami. Więcej o szczepieniach pisaliśmy TUTAJ, a o kwarantannie poszczepiennej TUTAJ.

Bazując na doświadczeniu innych właścicieli, hodowców i zaleceniach m.in American Veterinary Society of Animal Behavior (AVSAB) dotyczących socjalizacji psów, pozwalamy naszym charcikom na rozpoczęcie wychodzenia już po drugim szczepieniu. Do trzeciego szczepienia trzeba jednak uważać i nie wychodzić ze szczeniakiem w miejsca często uczęszczane przez inne psy, należy również do zera ograniczyć kontakty z nieznajomymi psami. Na pewno od lekarza weterynarii usłyszysz o kwarantannie i zakazie wychodzenia aż do trzeciego szczepienia. My jednak jesteśmy przeciwnikami takiego modelu. Ryzyko zachorowania na nosówkę, czy parwowirozę po dwóch szczepieniach jest znikome i dużo większe szkody przynosi brak rozpoczęcia szybkiej socjalizacji szczenięcia.

Socjalizacja szczeniaka wymaga zapewnienia mu jak największej liczby pozytywnych doświadczeń w kontaktach z otaczającym środowiskiem. Chodzi o zabieranie malucha w różne miejsca, spotykanie się z innymi ludźmi, dawanie psa do głaskania, dotykania. Zabieranie do kawiarni, w miejsca głośne – czyli zapewnienie jak największej ilości bodźców. Socjalizację należy przeprowadzić do ukończenia przez psa 12 tygodnia życia. Jej zaniedbanie często bywa przyczyną późniejszych zaburzeń w zachowaniu. U charcika mogą pojawić się stany lękowe.

Nauka załatwiania

Charciki włoskie długo uczą się czystości, trzeba mieć przy nich anielską cierpliwość, przyda się dużo zapału i konsekwencji. Osoby, które mają w domu do dyspozycji ogródek mają dużo łatwiej, a młode charciki szybciej uczą się prosić o wyjście. Charcik w wieku dziewięciu tygodni sika kilkanaście razy dziennie. Najczęściej po spaniu, jedzeniu, zabawie. Zatem bieganie po schodach z piątego piętra w bloku będzie dużo bardziej wymagające dla nowych opiekunów. W szaleńczych zabawach małe charciki włoskie potrafią pić co kilka minut i również sikać co kilka minut. Być może potrzebne będzie „dawkowanie” dostępu do michy z wodą. Charcikowi nic się nie stanie, jeśli nie napije się przez godzinę. O nauce załatwiania opowiadali opiekunowie charcików w tym ARTYKULE.

W zależności od kalendarza szczepień i przyjętej drogi postępowania z naszym psem, czyli kwarantanna vs socjalizacja (o czym wyżej), można przez kilka pierwszych dni uczyć malucha załatwiania się na podkład. Przynosi to zwykle pozytywne rezultaty, natomiast przychodzi dzień, w którym z maty trzeba zrezygnować. A trzeba to zrobić w miarę szybko, aby młody charcik włoski nie przyzwyczaił się do sikania po domu. Zwykle do około 3 miesiąca życia charciki włoskie słabo kumają wychodzenie i załatwianie. Nic dziwnego, że nadal będzie się to zdarzało w domu. Bardzo często dzieje się tak, że wychodzisz z charcikiem, a on po godzinie spaceru, zaraz po powrocie załatwia się oczywiście w domu. To zupełne normalne, w domu czuje się po prostu bezpiecznie. Daj psu czas, aby zrozumiał o co chodzi, zawsze nagradzaj załatwianie na zewnątrz i nie krzycz za sikanie w domu, bo charcik włoski zacznie się załatwiać w tajemnicy – wystarczy słowo nie wolno.

Zostawianie charcika samego w domu

Charciki włoskie bardzo nie lubią zostawać same w domu, dlatego m.in. nie polecamy tej rasy osobom, których łącznie z dojazdami nie ma w domu po 9, 10 godzin dziennie. Dla tych towarzyskich stworzeń taka rozłąka, szczególnie w pierwszym i drugim roku życia, jest bardzo trudna. Czasem jednak pies w domu zostać musi. Ucz szczeniaka od początku zostawania samemu. Od bardzo krótkich, dosłownie minutowych prób. Zamknij się w sypialni, wyjdź na chwilę z domu. Wydłużaj te próby – zostaw psa, jak idziesz do sklepu, na pocztę. Zacznij to robić od samego początku, oczywiście mając na uwadze kilkudniową dyspensę o której było wcześniej. O charciku w samotności pisaliśmy więcej w innym TEKŚCIE.

Pierwsze spacery luzem

Przez długie miesiące zapomnij o puszczaniu charcika luzem w parkach, na skwerach, czy w często uczęszczanym lesie. Minie bardzo dużo czasu, zanim zaufasz swojemu psu i on zaufa Tobie. Ucz charcika komendy powrotu od początku. Niestety nawet charcik, który w miarę „trzyma się nogi” i ten nauczony powrotu, może ze strachu (np. przed innym psem) zacząć uciekać. Będzie biegł przed siebie, nie zwracając na nic uwagi. To jedna z najczęstszych sytuacji kiedy gubią się i giną pod kołami samochodów młode charciki włoskie. Uważaj na inne psy. Zdarzają się ataki i pogryzienia, które dla charcika mogą być przeraźliwe w skutkach. Nie puszczaj psa na wybiegach dla psów, jeśli w tym samym czasie korzystają z nich większe psy – może się zdarzyć, że zrobią krzywdę Twojemu charcikowi.

Najlepiej jeśli charcik włoski ma do dyspozycji kawałek ogrodzonej przestrzeni. Luzem może biegać po łące, gdzie nie ma innych psów, charciki świetnie trzymają się też w stadzie, dlatego umawiaj się i spotykaj na spacerach z innymi charcikami. Dobrym wyjściem dla wybiegania charcika włoskiego może być długa linka, albo duży, płaski teren, gdzie z daleka widać, czy nie zbliżają się inne psy i ludzie. Można wtedy szybko zareagować i wziąć psa na ręce, bądź zapiąć na smycz. Warto również pomyśleć o urządzeniu typu Tractive.