Jeśli urodziło się u Ciebie szczenię z rozszczepem podniebienia, nie wiesz co robić i szukasz w internecie informacji oraz porad jak działać (jak ja robiłam to kiedyś), tutaj znajdziesz historię jednego z naszych charcików włoskich, który w naszej hodowli urodził się z rozszczepem podniebienia miękkiego. Pisząc szkic tego artykułu nie wiedziałam jeszcze, czy ta historia dobrze się skończy.
„generalnie w przypadku wrodzonego rozszczepu podniebienia u szczenięcia, zaleca się eutanazję”
„most puppies are euthanised because of the costs and intensive care required„
Na pewno w niejednym artykule przeczytasz o zaleceniu eutanazji takiego szczeniaka, ale jeśli chcesz walczyć o szczenię z rozszczepem podniebienia, to musisz wiedzieć, że jest to możliwe. Powodzenie i przeżycie szczeniaka będzie zależało od wielu rzeczy – między innymi od Twojego zaangażowania, rozległości rozszczepu oraz tego, czy szczeniak będzie chętnie współpracował.
Czym jest rozszczep podniebienia u szczeniaka?
Rozszczep podniebienia może przydarzyć się w miocie każdego hodowcy i jest to jedna z najczęstszych wad wrodzonych szczeniąt. W jednym z badań wśród 526 psich noworodków, rozszczep stwierdzono u 18 szczeniąt (3,4%). Zdarzyły się one w 14 spośród 112 przeanalizowanych porodów, co stanowi 12,5%1.
Rozszczep podniebienia u psów to wada o niejednoznacznie wyjaśnionym do tej pory podłożu. Powstaje w okresie życia płodowego, w wyniku nieprawidłowego zrostu struktur anatomicznych podczas formowania się jamy ustnej. Dzieje się to około 26 dnia ciąży suki. Przyczyn może być wiele – od niedoborów kwasu foliowego i witaminy B12, nadmiaru witaminy A, przez uraz ciężarnej macicy, aż po czynniki hormonalne, wirusowe i zatrucia toksynami.
Źródło zdjęcia: vetpol.pl

Objawy widać tuż po porodzie. Przy rozszczepie podniebienia twardego widać go już na pierwszy rzut oka – jak na zdjęciu obok. Przy rozszczepie podniebienia miękkiego wykrycie w pierwszych dniach życia może się okazać problematyczne – o tym dalej.
Szczenię z rozszczepem podniebienia nie jest w stanie jeść mleka matki. Szczelina w podniebieniu uniemożliwia mu wytworzenie podciśnienia i prawidłowe zassanie sutka. Szczenię może ulewać pokarm przez nos i puszczać nosem bańki. Nie przybiera na wadze, bądź wręcz ją traci. Może krztusić się i kichać.
Charcik z rozszczepem podniebienia – nasza historia.
W kwietniu 2019 po godzinie 19:00 na świat przyszedł nasz miot charcików włoskich „Y”. Czwarte i najmniejsze z sześciu szczeniąt urodziło się zaskakująco szybko – mniej więcej siedem minut po poprzedniku. Na pierwszy rzut oka wydawało się, że charcik jakoś sobie radzi z jedzeniem. Było to jednak tylko “ciamkanie”, a nie prawidłowe ssanie sutka. Wzbudziło to nasze podejrzenia, ale mieliśmy już wcześniej do czynienia ze szczeniakami, które w pierwszej dobie dopiero uczyły się, jak sobie radzić z mlekiem matki. Czekaliśmy więc na rozwój wydarzeń, jednocześnie bacznie mu się przyglądając.

Dezorientację przyniosło drugie ważenie szczeniąt – około 12 godzin po porodzie. Inne maluchy przybrały po dobrych kilka gramów, a nasza drobinka straciła na wadze. W domu zapadła konsternacja. Zastanawialiśmy się, czy w emocjach okołoporodowych nie zważyliśmy go razem z kleszczami chirurgicznymi, którymi zaciskamy pępowinę i to przekłamało wynik. Szczeniak był co chwilę dostawiany do sutka. Przy odpowiednim chwycie i podtrzymywaniu główki coś tam łykał, ale każde puszczenie ręki powodowało, że sutek wypadał z pyska.
Sprawdzenie podniebienia w sumie nic nie wniosło. Główka wielkości dużego kciuka i malutkie gardełko zasłonięte dodatkowo językiem. Może jego podniebienie nie wyglądało w 100% normalnie, ale nie widzieliśmy też żadnego ubytku. Trzeba było jednak przyjąć, że coś jest nie tak i podjąć szybką decyzję o rozpoczęciu dokarmiania mlekiem zastępczym. Pozostawienie takiego szczenięcia bez pomocy spowodowałoby, że umrze z głodu. Dla nas decyzja była oczywista, jednak konsultując później jego przypadek i szukając rad, słyszeliśmy naprawdę różne sugestie o sensie utrzymania go przy życiu. Niestety przeważały głosy mówiące o konieczności pożegnania się z maluchem, dla nas taki scenariusz był nie do przyjęcia.
W tym dniu, dzień po porodzie, nasze życie na chwilę wywróciło się do góry nogami. W miarę spokojne zazwyczaj pierwsze dwa tygodnie życia szczeniąt, okazały się trudnym okresem i naszą obecnością przy kojcu non stop.

Jak karmić szczenię z rozszczepem podniebienia?
Jednym ze sposobów karmienia szczeniaka z rozszczepem podniebienia jest karmienie sondą. Ma to zaletę, bo można dokładnie odmierzyć stałą porcje mleka zastępczego, karmienie trwa szybciej, szczenię nie łyka powietrza i nie ma ryzyka zachłyśnięcia. Nie wolno jednak próbować robić tego samemu, bez uprzedniego przeszkolenia przez weterynarza. My nie mieliśmy takich doświadczeń, dlatego napiszemy niżej, jak wyglądało karmienie butlą.
Jeśli rozszczep nie jest rozległy, można spróbować karmić szczenię z butli – z głową pod kątem około 45 stopni, tak aby mleko spływało prosto do gardła. Trzeba karmić bardzo powoli, dosłownie po kropelce. Początki są bardzo trudne. Dla nas ogromnym wyzwaniem okazało się już samo dopasowanie smoczka i wielkość jego dziurki. Trzeba było sporo wyczucia w podawaniu mleka, żeby szczeniak się nie krztusił. Szczenięta z rozszczepem podniebienia najczęściej umierają na zapalenie płuc – trzeba bardzo uważać podczas karmienia, aby maluch się nie zachłysnął.

Mleko zastępcze można dostać u każdego weterynarza, bądź zamówić w internecie. My korzystaliśmy z mleka Milvet. Wszędzie zalecane jest karmienie szczeniaka co 4 godziny. Uważam, że dla noworodka małej rasy to zdecydowanie za rzadko. Szczenięta w kojcu potrafią ssać matkę nawet co 15 minut. Dzień po porodzie, kiedy zauważyliśmy spadek wagi, zaczęliśmy dokarmiać naszego malucha, jak zalecano – co 4h. Spadek wagi jednak nadal postępował i to dość drastycznie.
„they are So worth the time to save”
Wyczytałam wtedy, że na każde wypite 3 ml, szczenię przybiera 1g. Trochę mnie to załamywało, bo liczyłam w głowie ile musiałby wypijać, żeby przybierać po kilkanaście gramów na dobę, jak pozostałe szczenięta. Zmieniliśmy więc strategię i zaczęliśmy karmić malucha co godzinę, w zasadzie siedziałam z nim na kolanach praktycznie cały czas. Kiedy tylko na chwilę się budził próbowałam go karmić – w sumie jakieś 15 razy na dobę. Wypijał na jeden raz zaledwie mililitr mleka zastępczego. W pierwszych dniach życia przybierał na wadze – 5 – 10 gramów na dobę. Niedużo, ale najważniejsze było to, że przybiera. Szczenię z rozszczepem podniebienia zawsze będzie mniejsze niż rodzeństwo i będzie wolniej się rozwijać – będzie się rozwijać swoim tempem.

Między karmieniami maluch był odstawiany do rodzeństwa i do mamy, która go pielęgnowała. Choć Fifi zawsze była wspaniałą psią mamą, baliśmy się odtrącenia szczeniaka – zapobiegawczo polewaliśmy delikatnie brzuszek małego kropelkami mleka tak, aby mama zlizując je, pobudzała perystaltykę. W przypadku braku zainteresowania szczeniakiem ze strony matki, należy to robić samemu – po każdym karmieniu masować brzuch i odbyt szczeniaka, najlepiej nawilżonymi, bezzapachowymi chusteczkami dla niemowląt.
na zdjęciu pierwszy tydzień życia
Charcik skończył pierwszy tydzień życia. Wtedy też w rozdziawionym pyszczku wypatrzyłam rozszczep podniebienia. Szczelina wielkości milimetra, osadzona głęboko w gardle. Rozszczep rósł z każdym dniem, wraz ze szczeniakiem. Wtedy zaczęłam zaczytywać się w publikacjach i konsultować ten przypadek. Okazało się, że wiedza na ten temat jest bardzo mała – takie szczenięta po prostu się usypia. Na pomoc przyszedł świetny artykuł ze strony Hennwood Labradors. Kolejne dni to były wzloty i upadki. Cały ten okres wspominam jako brak snu, ogromny stres i strach o jego życie. Przy okazji okazało się, że rozszczep podniebienia bardzo często jest wadą współistniejącą, co oznacza, że może nie być jedyną.
Mały charcik przez pierwsze kilka dni wypijał zaledwie kilkanaście mililitrów mleka na dobę. Od szóstego dnia życia jadł coraz więcej i coraz sprawniej. Zaczął też dużo lepiej przybierać na wadze. Zaczęliśmy więc karmić go co dwie godziny przez całą dobę i stopniowo zaczęliśmy zwiększać odstępy w nocy do 3 godzin.
Momentami kaszlał, non stop miał zatkany nos, pewnej nocy miał wysoką temperaturę. Największym zagrożeniem było dla niego zachłystowe zapalenie płuc. Uzbrojeni w antybiotyki i leki przeciwzapalne, zwlekaliśmy jednak każdego dnia z podaniem zastrzyków, bo jego stan był w miarę stabilny i nie pogarszał się.
na zdjęciu trzeci tydzień życia

Przełom nastąpił pod koniec drugiego tygodnia jego życia. Zaczęliśmy robić po 2, 3 butle dziennie, a on to wszystko zjadał! To była ogromna radość. Po skończeniu trzech tygodni zaczęliśmy go karmić co 3 godziny w dzień i co 4 godziny w nocy. W 21 dniu życia dobił do wagi 550g. Różnica między nim, a rodzeństwem była już kolosalna, ale on od początku miał w sobie ogromną wolę życia, z dnia na dzień był silniejszy, świetnie współpracował i jadł coraz więcej.

Jaka karma dla szczeniaka z rozszczepem podniebienia?
Każdy dzień przynosił coraz więcej nadziei – maluch zaczął chodzić, biegać, bawił się z rodzeństwem, był bardzo bystrym i wesołym charcikiem. Pierwszy miesiąc życia zakończył z wagą aż 700g, ale przyznam, że pompowałam w niego ile się da. Przed nami stanęły nowe wyzwania. Dla prawidłowego rozwoju musiał zacząć jeść coś więcej niż tylko mleko zastępcze.
Wyczytaliśmy, że szczenięta z rozszczepem najlepiej radzą sobie z suchą karmą, bo połykają ją w całości. U nas to się nie sprawdzało – mały charcik po prostu nie potrafił jeść i najzwyczajniej nie potrafił przełykać. Trochę z bezsilności próbowaliśmy podawać mu coś w postaci papki – wtedy był to między innymi mus dla szczeniąt. Zadziałało i choć smarkał nieprzeciętnie, zaczął jeść musik. Musieliśmy jednak pamiętać o tym, że wszystko co dostanie się do szczeliny może skończyć w nosie i zatokach, dlatego to było krótkotrwałe rozwiązanie – tylko i wyłącznie do nauki przełykania stałego pokarmu.

Wtedy też skontaktowałam się z hodowczynią charcików włoskich ze Stanów Zjednoczonych, która kilka lat wcześniej odchowała taki „przypadek”. Ku mojemu zachwytowi okazało się, że jej charcik z rozszczepem podniebienia właśnie skończył 7 lat i żyje bez operacji. To od niej dowiedziałam się, że największym problemem nie będzie jedzenie, tylko picie.
Zaopatrzyłam się więc w poidła dla… chomików i tak w piątym tygodniu życia zaczęła się nauka samodzielnego picia. Szczeniak dość szybko ogarnął, że dotknięcie językiem metalowej kuleczki na końcu poidła powoduje że uwalniają się kropelki wody. Poidła były porozwieszane po domu, tak, aby w dowolnej chwili szczenię mogło się napić.
Operacja rozszczepu podniebienia
Dość szybko dowiedzieliśmy się, że szczenię z rozszczepem podniebienia może przejść operację – rekonstrukcję podniebienia. Wtedy dało mi to ogromną nadzieję na jego normalne życie w przyszłości, niestety później pojawiło się dużo obaw.

Celem operacji rozszczepu podniebienia u szczeniaka jest przywrócenie ciągłości tkanek. Przyjmuje się wiek od 8 do 12 tygodni za najbardziej odpowiedni do przeprowadzenia takiej korekcji. Nasi weterynarze twierdzili, że najbezpieczniejszym momentem dla anestezji będzie skończenie minimum 12 tygodni.
Byliśmy w zasadzie zdecydowani, jednak po wielu konsultacjach dowiedzieliśmy się, że na jednym zabiegu może się nie skończyć. Każdy właściciel na pewno wie, jak trudne jest podjęcie decyzji o operacji, która w zasadzie na tamtem moment nie była niezbędna. W głowie pojawiają się różne scenariusze, człowiek kalkuluje ryzyko. Bardzo się o niego baliśmy.
„zabiegi wykonywane w obrębie podniebienia twardego należą do trudnych, często zdarzają się powikłania pooperacyjne. Najczęściej dochodzi do rozejścia się rany w pierwszych dniach po operacji. Może to być spowodowane nadmiernymi siłami naprężającymi, nieodpowiednim ukrwieniem w miejscu adaptacji brzegów rany, a także ruchami języka. W przypadku niepowodzenia operacji, próbę ponownej naprawy można podjąć dopiero po 5-6 tygodniach. Czas ten jest niezbędny do wygojenia i przywrócenia ukrwienia w miejscach, gdzie pobrano płaty”
W związku z tym nie byliśmy jednak gotowi na podjęcie takiej decyzji w tym jakże wrażliwym czasie, jakim jest dla psa okres szczenięcy. Ciągle odsuwaliśmy tę myśl i plany w czasie. W trzecim miesiącu życia, kiedy nadszedł czas skoków wzrostowych okazało się, że u naszego charcika zaczyna się rozjeżdżać również podniebienie twarde. Najpierw pojawiła się szparka wielkości włosa, która coraz bardziej się otwierała – teoretycznie dobrze więc, że nie podjęliśmy decyzji o operacji wcześniej, bo pewnie czekałby go kolejny zabieg. Odsunęliśmy więc plany o operacji na później, a finalnie nie podjęliśmy tej decyzji.
W 2023 roku trafiliśmy na dr Emilię Klim z kliniki STOMAVET, która prawdopodobnie jako pierwsza w Polsce zrobiła protezę dla psa – podobną do tej, jaką stosuje się u ludzi. Suczka, która dostała protezę przeszła wcześniej kilka nieudanych operacji rozszczepu i ponieważ leczenie chirurgiczne nie przynosiło efektu, pani dr wykonała dla niej protezę podniebienia. Nasz Tedunnio niestety nie kwalifikował się do takiego zabiegu, ponieważ jego rozszczep jest zbyt wąski, a pies doskonale radzi sobie z jedzeniem i piciem. Taka nowość w wieku czterech lat, wcale nie musiałaby mu pomóc, a wręcz – pewnie by mu przeszkadzała. Warto jednak wiedzieć o tym, że istnieje taka możliwość.

Adaptacja psa do życia z rozszczepem podniebienia
Nasz charcik włoski dostał imię Yummy Insomnia na cześć wszystkich nieprzespanych nocy. Z dnia na dzień coraz lepiej sobie radził, mimo wielkiej szpary w pysku. Każdego dnia uczył się, jak sobie radzić ze swoją wadą i świetnie adaptował się do życia. Skończyły się katary i kichanie. Mały zaczął pić z miski i poidełka nie były już potrzebne. Znalazł swój autorski sposób na picie, tak aby się nie krztusić – polega na delikatnym zlizywaniu wody z brzegu miski. Picie trwa trochę dłużej, niż u normalnego psa, ale jemu to nie przeszkadza.
Z jedzeniem nie było już najmniejszych problemów, oprócz jednego razu, kiedy groszek utkwił mu na sztorc w szczelinie i musieliśmy go wyjmować szczypczykami – od tej pory dostawał już tylko okrągłe groszki, ale nie tylko. Tedunio jest wielkim koneserem mielonego mięsa. Po wielu miesiącach na nowo odkryliśmy idealną półmiękką karmę Alpha Spirit, dzięki której skończyły się problemy z krztuszeniem.
Jak to szczeniak – Tedunio (imię domowe) jest wielkim fanem patyków, szyszek i kilka razy już zdarzało nam się wyjmować je z podniebienia. Pilnujemy go jednak na ile się da i zachowujemy szczególne środki ostrożności. To niesamowite, jak szczenię z rozszczepem podniebienia potrafi przystosować się do życia. Tedunio to wyjątkowy pies.

Finał tej historii jest taki, że udało nam się wyprowadzić ślicznego, najdzielniejszego i najwspanialszego charcika, jaki kiedykolwiek przyszedł u nas na świat. Taki hodowlany paradoks. Zatrzymaliśmy przy życiu psa wesołego, czułego, niezwykle do nas przywiązanego. Być może jest to związane z tym, że od samego początku jego „matką” był człowiek. Każdy, kto poznał Teduszka zapewni, że to maluch niezwykle radosny, wesoły, przyjacielski, dumny i bezproblemowy. Nie da się go nie kochać.
Tedunio wyrósł na naprawdę szczęśliwego psa, śmiejemy się, że jest królem życia – wiecznie zadowolony z merdającym ogonem, wspaniały biegacz i bezkonfliktowy ulubieniec stada. Był warty każdej jednej sekundy jaką „poświęciliśmy”, żeby był dzisiaj z nami. Bo Tedunio oczywiście został z nami – tej więzi nie dało się zerwać. Jest psem uprzywilejowanym w naszym stadzie, Tedunio jest też niezwykłą przylepą.
W listopadzie 2019 Tedusz miał wykonane badanie serca (i oczu), testy wykazały, że nie ma absolutnie żadnej wady wrodzonej. Wady serca są bowiem najczęściej występującymi wadami współistniejącymi przy rozszczepie podniebienia. Kiedy skończył 1,5 roku został wykastrowany.

Chciałabym, aby weterynarze nie proponowali z zamkniętymi oczami eutanazji takich szczeniąt. Chciałabym, aby hodowcy dawali szansę takim szczeniętom. Zwykle oprócz tej wady to przecież zupełnie normalne dzieciaki, a nawet lepsze! Warto powalczyć. Pierwszy miesiąc jest bardzo trudny i wymagający, ale da się przez to przejść. Wszystko co się wtedy działo w naszym domu nas przerażało i załamywało, bo było nieznane. Dzisiaj patrzymy na to już zupełnie inaczej, odchowanie kolejnego takiego szczeniaka byłoby dużo prostsze. W Wielkiej Brytanii, czy Stanach działają nawet fundacje, które odchowują szczenięta z rozszczepem podniebienia i znajdują im domy adopcyjne.
Ważne elementy postępowania:
- częste karmienie – w pierwszych dniach nawet co godzinę,
- po każdym karmieniu czyszczenie nosa gruszką dla niemowląt,
- sprawdzanie przyrostu masy – ważenie szczeniaka max co 12 godzin,
- wysoka temperatura w pomieszczeniu (nawet 26 stopni) i dogrzewanie szczeniaka,
- stały kontakt z dobrym weterynarzem.
Są to nasze osobiste doświadczenia z odchowaniem charcika włoskiego – szczeniaka z rozszczepem podniebienia, konkluzje z rozmów z innymi hodowcami i weterynarzami. Ponieważ każdy przypadek jest inny, pamiętaj, aby nie opierać się tylko i wyłącznie na naszych przeżyciach. Zawsze konsultuj wszystko ze swoim lekarzem weterynarii.
Ja chciałabym podziękować naszej weterynarz Pani Małgosi, która bardzo nas wspierała, dała nam mnóstwo nadziei i w pierwszych słowach powiedziała, żeby zapomnieć o jakimkolwiek usypianiu szczeniaka. Bo na uśpienie zawsze jest czas, kiedy już wszystko inne zawiedzie… Tak po 3 dobach zakończył się przypadek naszego innego malucha. Urodził się ważąc niecałe 90g, a jego rozszczep był bardzo rozległy. Mimo całej mobilizacji niestety nie zdołaliśmy mu pomóc.
EDIT: Dzięki temu artykułowi co najmniej 6 kolejnych szczeniąt z rozszczepem podniebienia żyje i ma się dobrze. A wiemy o tym, bo ich hodowcy i właściciele podzielili się z nami tą radosną wiadomością. Bardzo, bardzo nas to cieszy i zachęcamy wszystkich, którym przyjdzie stawić czoła takiej sytuacji, żeby się nie poddawali.
Agata Szadkowska


ŹRÓDŁA/PRZYPISY:
1. Rozszczep podniebienia u szczeniąt
Alicja Krzyżewska, Andrzej Max z Katedry Nauk Klinicznych Wydziału Medycyny Weterynaryjnej w Warszawie
Magazyn Weterynaryjny 2012 – 04
dr n. wet. Janusz Bieżyński dr n. wet. Jakub Nicpoń lek. wet. Małgorzata Legień Katedra i Klinika Chirurgii, Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu
hennwood.tripod.com
ncbi.nlm.nih.gov
acvs.org
vetopedia.pl