Wczoraj mieliśmy okazję potrenować z maszyną i wabikiem na piaszczystym podłożu. Takie biegi są dla psa bardziej wymagające i angażują inne partie mięśni, niż podczas zwykłego treningu na trawie. Dziewczyny świetnie dały sobie radę. Co najważniejsze udział w biegach wziął też nasz najmłodszy charcik włoski – Taffyta. To była czysta przyjemność patrzeć na jej równy, pełen zaangażowania bieg. Oczywiście wszystko to na krótkim dystansie, bo jej stawy są jeszcze zbyt młode na prawdziwy trening. Taffy jest bardzo szybka, a charakterem, zacięciem i odwagą przypomina nam młodą Zulkę. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, będzie z niej w przyszłości fajna zawodniczka.






Brak komentarzy