Wystawowy sukces Rania

W zeszłą niedzielę wzięłam udział w jubileuszowej, Krajowej Wystawie Psów w Nowym Dworze Mazowieckim, z tak zwanym „dużym CWC” (co oznacza, że wniosek CWC liczy się tak samo, jak ten otrzymany na wystawie międzynarodowej, czyli o wyższej randze). Okazał się to bardzo wesoły dla nas event, bo tym razem świetnie poszło Raniowi, który w wieku dokładnie 12 miesięcy debiutował w klasie juniorów.

Na wystawę zgłoszonych było aż 18 charcików włoskich, więc była to całkiem poważna stawka, jak na wystawę krajową. Sędzia Tomasz Sławik najpierw wybrał Rania na Zwycięzcę Młodzieży, potem na Najlepszego Juniora w Rasie, a na koniec na Zwycięzcę całej stawki psów. Zupełnie się tego nie spodziewałam, bo jechałam na to wydarzenie z myślą, żeby spróbować rozpocząć mu Młodzieżowy Championat Polski, co zresztą się udało.

Mimo, iż początkowo nie był to jego najlepszy występ – w porównaniu klasy miał chyba zbyt dobry, skoczny humor, co w zasadzie postrzegam jako plus – lepsze to, niż stres i np. gryzienie sędziego po rękach. Jednak Runnerek widocznie tak przyciągnął oko sędziego i jest tak pięknym przedstawicielem rasy, że nawet jego drobne wybryki nie miały tu żadnego znaczenia. W porównaniu pokazał się doskonale, bo Raniu to bardzo elegancki i drobny piesek, w jednolitym szarym kolorze, z piękną długą kufą i lekkim, skocznym ruchem, choć jeszcze oczywiście cały czas się rozwija. Tym samym młody Runnerek powtórzył sukces swojej mamy Rumby, która osiem lat temu – w 2015 roku (również debiutując w juniorach na CACIB w Poznaniu), jako 9 miesięczna suczka wygrała rasę u szwedzkiej sędzi – specjalistki od chartów.

Raniu to nasze trzecie wyhodowane pokolenie Chartbeat’ów, a czwarte po psach mieszkających u nas. Jesteśmy więc bardzo dumni z tego małego charcika z którym mam świetny kontakt i który na co dzień jest moją największą przytulanką. Niestety tym razem nie zostałam na finały, ze względu na domowy puppy boom i masę obowiązków z tym związanych.