Zdjęcia charcików włoskich – naszych dziewczyn – przyszły do nas dzisiaj w formie fotoksiążki. Dziewczyny przeprowadziły rzetelny test. Dżemie bardzo podobał się gruby papier. Luna podziwiała swoje zdjęcia, a Rumba pochwaliła porządną okładkę. Taffy nawet polizała, dlatego na tym zakończyliśmy test, aby książki nie zniszczyć. Dla nas to świetna pamiątka, bo chyba nigdy nic nie zastąpi fotografii wydrukowanych na papierze.




Podziwiam państwa zdjęcia. Widac pasję we wszystkim co robicie. Mam nadzieję, że któregoś dnia uda sie zostać poasiadaczem psa oo panstwa. Z pozdrowieniami, Marysia z Wrocławia
Dziękujemy za miłe słowa i pozdrawiamy ciepło! 🙂